-

Stalagmit

Krótka historia Wikingów

Krótka historia Wikingów, cz. 1-2

Krieg, Handel und Piraterie, Dreieinig sind sie, nicht zu trennen

"Wojna, handel, pirateria, trójca to jedna, niepodzielna"

J. W. Goethe

Szanowni Czytelnicy, przypominam dawny tekst o historii i archeologii Wikingów. Zapraszam do czytania

Mieszkańcy Skandynawii, którzy w VIII w. po Chr. zaczęli najeżdżać europejskie wybrzeża, na równi ze Słowianami i Arabami kształtowali oblicze wczesnośredniowiecznego świata. To od nich zaczęła się epoka, w której Morze Północne zyskało większe gospodarcze i polityczne znaczenie, niż Morze Śródziemne.

Ojczyzną Wikingów był Półwysep Skandynawski, największy półwysep Europy o powierzchni 800 tys. kilometrów kwadratowych. Oblewają go morza: Północne, Norweskie, Barentsa i Bałtyckie. Zachodnie wybrzeże Półwyspu jest pocięte głębokimi, długimi fiordami, zatokami wcinającymi się w głąb skalistego lądu. Rdzeniem tej krainy są położone w jej zachodniej części Góry Skandynawskie, stara geologiczna formacja wypiętrzona w czasie orogenezy kaledońskiej (ok. 390 mln lat temu). Są one strome, pocięte głębokimi dolinami i fiordami. Ich współczesna rzeźba została ukształtowana w czasie zlodowacenia plejstoceńskiego. Na terenie masywu górskiego Kebnekaise w Laponii znajdował się zresztą jeden z głównych ośrodków formowania się plejstoceńskiego lądolodu, który dotarł także na obszar ziem polskich. Góry Skandynawskie zbudowane są głównie ze skał magmowych i metamorficznych, a w nieco mniejszym stopniu z osadowych. Jednak nie tylko gnejs, czy granit można znaleźć w tych górach. Pod powierzchnią gruntu i skał można znaleźć cenne i pożyteczne minerały: rudy żelaza, miedzi, cynku, a także nikiel, złoto i srebro. Na wschodzie Skandynawii rozciągają się wyżyny: Lapońska i Północnoszwedzka. Są one pokryte charakterystycznymi pagórkami skalnymi zwanymi tunturi. Wschód i południe Skandynawii są zdominowane przez obszary nizinne: Nizinę Północno- i Zachodniobotnicką, Obniżenie Środkowoszwedzkie, Pojezierze Środkowoszwedzkie i Skania. Między Pojezierzem Środkowoszwedzkim a Skanią leży Wyżyna Południowoszwedzka (Småland). Wraz z Międzymorzem Fińsko-Karelskim i Półwyspem Kolskim Półwysep Skandynawski tworzy wielką krainę geograficzną zwaną Fennoskandią. Zachodnie brzegi Skandynawii są wysoki i towarzyszą im małe skaliste wysepki (szkiery). Wybrzeża podnoszą się tu z prędkością nawet 10 mm rocznie, co spowodowane jest dźwiganiem masywu lądowego, który w epoce lodowej był przygnieciony masą lądolodu. Krajobraz Skandynawii został ukształtowany przez lądolód plejstoceński, który zresztą pokrył całą jej powierzchnię. Lodowiec zdzierał i przenosił skały i glebę, zacierając elementy starszej rzeźby. Północna część Skandynawii leży w strefie klimatu okołobiegunowego. W miesiącach letnich temperatura nie przekracza tu 10 stopni Celsjusza. Wilgotność powietrza jest tu spora, skutkiem czego częste są zamglenia i zachmurzenie. Reszta Skandynawii leży w grupie klimatu umiarkowanego chłodnego i morskiego. W zimie temperatura spada tu poniżej 10 stopni Celsjusza, a w lecie nie przekracza 15 stopni. Klimat Półwyspu Skandynawskiego ładzi wpływ ciepłego Prądu Zatokowego (Golfsztromu), dzięko któremu nadbrzeżne tereny Norwegii są stosunkowo ciepłe i wilgotne. Sieć rzeczna Półwyspu składa się głównie z rzek typu górskiego, zasilanych topnienie, śniegu i lodowców w lecie i zamarzających w zimie. Trzeba pamiętać, że około 2,9 tys. km kwadratowych Półwyspu zajmują lodowce górskie. Dominują tu jeziora polodowcowe tworzące pojezierza. Na obszarach nizinnych występują także bagna. Pod tutejszymi lasami iglastymi na podłożu zwietrzeliny skalnej powstały głównie gleby bielicowe. Oprócz tego spotykane są gleby glejowe i torfowe, a także niekiedy gleby płowe i brunatne gleby leśne (głównie w południowej części Skandynawii i na Półwyspie Jutlandzkim). Ogólnie rzecz ujmując, skandynawskie gleby (zwłaszcza w północnej Szwecji i w Norwegii) są ubogie w składniki odżywcze, cienkie, kamieniste, a w wielu przypadkach mocno nasiąknięte wodą i mało żyzne. Warto pamiętać, że nie wszystkie tutejsze gleby nadają się do uprawy, a spora część Fennoskandii leży już poza północną granicą rolnictwa. W pradziejach (szczególnie w neolicie i epoce brązu) północna rubież lasów liściastych, zbieżna z zasięgiem występowania dębu i przebiegająca na północ od Niziny Środkowoszwedzkiej, pokrywająca się mniej więcej z północną granicą klimatu umiarkowanego przejściowego była realną granicą efektywnego rolnictwa. To Jutlandia dysponująca największą powierzchnią ziemi uprawnej była przez większość okresu pradziejowego i historycznego krajem bogatszym od Półwyspu Skandynawskiego. W Fennoskandii ziemi uprawnej zawsze brakowało. W północnej Skandynawii jedyną naturalną formacją roślinną jest uboga tundra i lasotundra. Środkową część półwyspu zajmują wiecznie zielone lasy iglaste zwane tajgą, które tworzą głównie świerki. Na południu dominowały niegdyś umiarkowane lasy jesionowo-dębowe zrzucające liście na zimę, a także (zwłaszcza w Skanii) lasy dębowo-brzozowe i bukowe.

Mogłoby się wydawać, że z tak słabymi warunkami przyrodniczymi Skandynawia stanie się jedynie odległym i nieznanym krajem, peryferią Europy i to pod każdym względem: politycznym, ekonomicznym i kulturowym. Tak się jednak nie stało, częściowo dlatego, ze mieszkańcy umieli od zamierzchłych czasów wykorzystywać atuty swojej surowej ojczyzny. Mieszkańcy wybrzeży trudnili się rybołówstwem, zbiorem skorupiaków i polowaniami na walenie, foki i morsy. Tam, gdzie było to możliwe (zwłaszcza w Jutlandii) zbierali wyrzucony na brzeg przez morskie fale bursztyn. Przede wszystkim jednak, dzięki bliskości morza i ciągnących się daleko w głąb lądu fiordów rozwinęli żeglugę i szkutnictwo. Budowali rozmaite rodzaje łodzi i statków. Wzdłuż zachodniego wybrzeża Skandynawii prowadził ważny szlak zwany „Drogą północną” (w języku staronordyjskim Norðr vegr, od tego określenia pochodzi nazwa Norwegii).

Pierwsi mieszkańcy przybywali na Półwysep Skandynawski wraz z ustępowaniem lądolodu na przełomie plejstocenu i holocenu. Jeszcze 11 tys. lat przed Chr. docierali tu polujący na renifery łowcy-zbieracze z południowych Niemiec. Dopiero kiedy lądolód cofnął się daleko na północ, ok. 6000 lat przed Chr., Skandynawia została zasiedlona przez mezolitycznych łowców poszukujących nowych terenów leśnych do zamieszkania. Uwolniona od lodu ziemia zarastała najpierw tundrą, potem łąkami i zaroślami, a na końcu lasem. Pomiędzy drzewami można było spotkać liczne jeziora i rzeki. Dla wędrujących z południa koczowników i łowców była to wymarzona kraina. Zasiedlali ją teraz ludzie związani z późno paleolitycznymi kulturami: ahrensburską, Hensbacka i Komsa. Zajmowali i eksploatowali różnorodne środowiska, trudniąc się rybołówstwem, polowaniami i zbieractwem. Wędrowali od jednego miejsca do drugiego, czasem zakładając półstałe osady. Podobny tryb życia przyjęli mezolityczni łowcy sprawnie posługujący się narzędziami z małych krzemiennych odłupków. Panowali oni w Skandynawii aż do 4000 r. przed Chr. Ciepły okres atlantycki sprzyjał rozwojowi zbieracko-łowieckiej gospodarki. W południowej Skandynawii rozwijała się kultura maglemoska, której przedstawiciele żyli głównie z rybołówstwa, łowiectwa i zbioru skorupiaków. Przedstawiciele kultury Ertebølle zajmowali tereny północnych Niemiec, Półwyspu Jutlandzkiego i Skanii. Byli już ludem osiadłym. Wytwarzali małe krzemienne narzędzia, trudnili się połowem ryb i skorupiaków. Obok pozostałości ich osad archeolodzy znajdują dziś wielkie kopce (śmietniska muszlowe) złożone z muszli skorupiaków, ości rybich, kości i innych odpadków. Ostrygi i małże były głównym składnikiem diety ludności związanej z tą kulturą. Z tych czasów zachowały się zabytki drewniane: łuki, łodzie i inne, świadczące o dużych umiejętnościach ówczesnych wytwórców. W pobliżu stałych osad powstawały cmentarzyska, na których chowano zmarłych przedstawicieli lokalnej społeczności. Już wtedy umiano wytwarzać wyrafinowane ozdoby z kości i bursztynu, jak o tym świadczą znaleziska z grobów. Ale około 4000 lat przed Chr. łowcy, rybacy i zbieracze musieli ustąpić miejsca pierwszym ludom rolniczym. Właśnie wtedy przybyli z południa osadnicy uzbrojeni w kamienne topory, które posłużyły im do karczunku gęstych skandynawskich lasów. W całej Europie grupy pionierów z Bliskiego Wschodu i Bałkanów rozprzestrzeniały nową, rolniczo-hodowlaną gospodarkę. Dotarli także do Skandynawii. Do Jutlandii dotarły grupy rolników i hodowców związane z kulturą ceramiki wstęgowej rytej. Niedługo potem w Szwecji i Danii pojawili się osadnicy kultury pucharów lejkowatych, którzy przybyli z północnych Niemiec i zasymilowali część neolitycznej ludności. Rozszerzanie obszarów rolniczych było efektem zarówno kolonizacji, jak i przyswajania nowych umiejętności przez neolityczną ludność. Grupy osadników były stosunkowo małe, jak zwykle w pradziejach. Na leśnych polanach i nad jeziorami pojawiły się stałe osady otoczone polami zbóż i pastwiskami. Powstawały nowe kopalnie krzemienia. Rolnicy prowadzili stałą wymianę dóbr z łowcami i rybakami zamieszkującymi kraj. Ci ostatni przejmowali od nich nowe technologie, takie jak wyrób naczyń ceramicznych. Coraz większe obszary były zajmowane pod pas bydła, hodowlę trzody chlewnej i uprawę zbóż. Diagramy pyłkowe pokazują wzrost udziału pyłków zbóż i babki lancetowatej w Skandynawii począwszy od 3500 lat przed Chr. Kwitł handel siekierami kamiennymi i toporami, krzemieniem z południowoszwedzkich kopalń, krzemiennymi sztyletami z Jutlandii, a także bursztynem, miedzią i jadeitem. Zwłaszcza miedź sprowadzano z daleka, z głębi kontynentu europejskiego, z Austrii i Serbii. W zamian za metal mieszkańcy Skandynawii oferowali bursztyn, futra, tran, miód i wyroby drzewne. W IV tysiącleciu przed Chr. na wybrzeżach Półwyspu Jutlandzkiego zaczęto budować konstrukcje megalityczne. Z wielkich kamieni budowano dolmeny i groby korytarzowe. Pojawiły się one także w południowej Szwecji, choć już w mniejszej liczbie. Wznoszono także długie grobowce ziemne obramowane kamieniami. W tym czasie zaczęto też wrzucać do bagien rozmaite przedmioty (drewniane utensylia, bursztyn, ozdoby, krzemienne toporki) do bagien w charakterze ofiary religijne dla bóstw. Ok. 3500 lat przed Chr. na wyspie Langeland złożono w ofierze trzech ludzi, wrzucając ich do bagna. budowano też pierwsze sanktuaria, takie jak ośrodek kultowy w Sarup na terenie Jutlandii.

Nie wiadomo dokładnie, jakim językiem mówiła mezolityczna i neolityczna ludność Skandynawii. Być może miała wiele wspólnego z przedindoeuropejską ludnością kontynentu europejskiego. W III tysiącleciu przed Chr. w północnych Niemczech, Holandii i południowej Skandynawii zaczęli się pojawiać przedstawiciele tzw. kultury grobów pojedynczych, odgałęzienia kultury ceramiki sznurowej. Byli to pasterze, koczownicy i rolnicy, związani ze stepem nadczarnomorskim i środkową Europą. W południowej Szwecji i Norwegii pojawiła się kultura toporów bojowych, tak samo związana z ludami ceramiki sznurowej. W Danii zjawili się przedstawiciele kultury pucharów dzwonowatych. Nowe plemiona przyniosły ze sobą język Protoindoeuropejski. Niemal wszędzie porzucano osiadły tryb życia (przynajmniej na jakiś czas) i przechodzono do koczownictwa i pasterstwa. Upowszechniały się nowe sposoby życia, nowe produkty i wzorce kulturowe. Konni wojownicy uzbrojeni w kamienne topory zdominowali Skandynawię, tak samo jak resztę Europy. Wybrzeża Skandynawii, zarówno bałtyckie, jak i brzegi Morza Północnego stały się częścią jednego, mocno powiązanego wewnętrznie systemu handlu i gospodarki. Żegluga i wymiana na morskich szlakach była teraz bardziej intensywna, niż w przeszłości.

Właśnie w tym momencie zostały położone podwaliny pod dalszy rozwój ludności zamieszkującej Skandynawię. Cały kraj został zdominowany przez ludność mówiącą najprawdopodobniej językiem indoeuropejskim. Handel, rozwinięte rolnictwo i deforestacja odmieniły oblicze Półwyspu. Zniknęły ostatnie grupy łowców-zbieraczy. Pojawiły się nowe elity złożone z wojowników i właścicieli wielkich stad bydła. Coraz częściej używano metali, najpierw miedzi, a potem brązu. Około 1700 lat przed Chr. ludność Skandynawii weszła ostatecznie w epokę brązu. Właśnie wtedy zaczął się okres prosperity gospodarczej, zwany dziś przez badaczy nordyjską epoką brązu (od dominującej wtedy tzw. kultury nordyjskiej).

Z tych czasów pochodzą sławne ryty naskalne wyrzeźbione przez mieszkańców zachodniego wybrzeża Szwecji i Norwegii. Ukazują one życie mieszkańców Skandynawii w epoce brązu. Są ich tysiące. Pokrywają one nadbrzeżne i położone w głębi lądu skały. Największe ich nagromadzenie odkryto w miejscowości Tanum w regionie Bohuslän. Przedstawiają ludzi w różnych sytuacjach, statki i łodzie, zwierzęta, Słońce i rozmaite symbole. Powstały one prawdopodobnie w czasie jakichś ceremonii religijnych. Najczęstszym motywem występującym wśród tych petroglifów są statki. Wskazują one na jedne z głównych zajęć Skandynawów z epoki brązu, czyli na żeglugę i podróże morskie. W tym czasie Europa epoki brązu była połączona z Bliskim Wschodem i basenem Morza Śródziemnego siecią szlaków handlowych, siecią bardzo intensywnych kontaktów i powiązań. W tej sieci bardzo ważne miejsce zajmowała Skandynawia, która mimo braku poszukiwanych w tej epoce surowców stała się jednym z gospodarczych i kulturalnych centrów Europy w II tysiącleciu przed Chr. Ludzie północy posiadali w swoim zasięgu przede wszystkim dwa towary poszukiwane na południu: bursztyn i futra. Miejscowe elity, które przejęły kontrolę nad tymi zasobami, wymieniały je z kupcami z południa na brąz i wykonane z niego przedmioty. Wymiana była naprawdę dalekosiężna. Towary obszaru egejskiego trafiały np. do warowni Bernsdorf w Bawarii, gdzie wymieniano je za skandynawski i bałtycki bursztyn. Trafiał on potem do mykeńskiej Grecji i na Kretę. Skandynawowie wykorzystując importowany surowiec (miedź i cynę) rozwinęli u siebie metalurgię brązu na skalę niespotykaną gdzie indziej w zaalpejskiej Europie. W późniejszym okresie epoki brązu surowiec metalowy płynął do Skandynawii z zachodniej części basenu Morza Śródziemnego szlakiem atlantyckim opływającym Iberię i Wyspy Brytyjskie. Dzięki tym powiązaniom handlowym w Szwecji i Norwegii wyrosła elita wojowników kontrolująca produkcję i dystrybucję. Kwitła żegluga i handel morski. Już wtedy mieszkańcy Półwyspu Skandynawskiego znali szlaki prowadzące na południe i potrafili z nich korzystać.

Epoka brązu trwała w Skandynawii aż do V w. przed Chr. Kiedy ekspansja Celtów zmieniła układ sił politycznych w Europie i zmazała stare powiązania handlowe, kraje północy także odczuły skutki zmian ogólnej sytuacji. Przerwanie dawnych szlaków handlowych skazało miejscowych na pewną formę autarkii ekonomicznej. Osady stały się większe, a rolnictwo intensywniejsze. Zaczęto wykorzystywać powszechnie występujące w Skandynawii rudy darniowe do wytopu żelaza. Półwysep Skandynawski zamieszkiwały wtedy (już od epoki brązu) ludy mówiące językami germańskimi. Ludność tego obszaru jest zaliczana do grupy północnogermańskiej. W epoce brązu i żelaza miejscowi mówili jękiem protogermańskim. W tej epoce ludy germańskie podlegały silnym wpływom celtyckim, zwłaszcza w kulturze materialnej i języku. Celtowie, którzy zaadaptowali wiele osiągnięć śródziemnomorskiej cywilizacji stali na wyższym stopniu rozwoju gospodarczego, niż Germanie, którzy zapożyczyli od nich wiele technologii. Adaptacja i rozwój technologii metalurgicznych w zakresie obróbki żelaza pozwoliło na powrót rozwinąć Skandynawom gospodarkę i sieć kontaktów handlowych. W epoce żelaza, na skutek zastosowania radeł, wprowadzenia nowych upraw i poprawy warunków życia, liczba ludności zaczęła gwałtownie wzrastać. Liczba osad gwałtownie się zwiększyła. Kraj zapełnił się rolniczymi wioskami i osiedlami jednodworczymi, stanowiącymi zapewne centra większych posiadłości ziemskich.

Przeludniona w stosunku do posiadanych zasobów i ziemi uprawnej Skandynawia była punktem wyjściowym dla wielu migracji w epoce żelaza. Germanie pierwotnie, w końcu epoki brązu i na początku epoki żelaza (850 przed Chr.-500 przed Chr.) zasiedlali południową część Półwyspu Skandynawskiego, Półwysep Jutlandzki, część północnych Niemiec, wybrzeże dzisiejszej Holandii i prawdopodobnie fragment wybrzeża Bałtyku. Około 250 lat przed Chr. różne grupy ludności germańskiej zaczęły opuszczać Skandynawię i kierować się na południe, do doliny Renu i Wezery, wzdłuż Łaby, oraz wzdłuż Odry i Wisły. Daleko zawędrowali w III w. przed Chr. germańsko-celtyccy Bastarnowie, bo z Jutlandii, przez ziemie polskie, aż na brzegi Morza Czarnego. W początkach II w. przed Chr. Cymbrowie i Teutonowie z Półwyspu Jutlandzkiego przeszli przez całą Europę (od doliny Łaby przez Alpy i Noricum, oraz Galię i Hiszpanię), by dotrzeć do północnej Italii, gdzie rozgromiły ich wojska rzymskiego konsula Gajusza Mariusza. W I w. przed Chr. na skutek tej serii migracji Germanie zapanowali nad terytoriami od Renu po Wisłę i Dunaj, wypierając lub asymilując plemiona celtyckie.

W I-V w. po Chr., w okresie rzymskiej epoki żelaza (synchronicznej z okresem wpływów rzymskich na ziemiach polskich) Skandynawia jak poprzednio była krajem rolników, rybaków, żeglarzy i wojowników. Nie została podbita przez Rzymian, ale wpływ rzymskiej gospodarki, prowincjonalnorzymskiej kultury był tu widoczny, tak samo jak na innych terenach Barbaricum. Szlakami z południa nadchodziły rzymskie towary, chętnie nabywane w Skandynawii. Na terenie duńskiej osady Gudme odkryto pochodzące z IV-VI wieku po Chr, skarby składające się głównie z importowanych z południa, z terenu imperium rzymskiego przedmiotów: monet, ozdób, figurek i naczyń. Spore ilości przedmiotów importowanych z Cesarstwa Rzymskiego znajdowane są też w grobach z tego okresu. Rzymska broń i oporządzenie żołnierskie trafiły w III w. po Chr. do bagien w Illerup Adal, Thorsberg, Nydam i Vimose. Powstawały nawet ufortyfikowane osady, takie jak Eketorp w Olandii. Łodzie z poszyciem klepkowym odnalezione w Nydam świadczą o rozwoju szkutnictwa. Były one bardzo podobne do późniejszych długich łodzi Wikingów. W tej epoce ofiary bagienne dla bóstw i duchów stały się stałym elementem wierzeń i życia mieszkańców. Do bagna wrzucano nie tylko cenne przedmioty i broń pokonanych wrogów, ale także skazanych na śmierć przestępców i ludzi składanych w ofierze. Ten okrutny zwyczaj opisywał rzymski historyk Tacyt w swoim dziele „Germania”. Pisał także o zamieszkującym Skandynawię ludzie, nazywanym przez niego Suiones. Ci barbarzyńcy, tak samo jak ich przodkowie z epoki brązu byli nadspodziewanie bogaci. Ilość skandynawskich skarbów z tych czasów zawierających misternie wykonane przedmioty ze złota i srebra (często będące rzymskimi importami) zadziwia nawet dzisiejszych badaczy. Krajem rządziła elita kierująca drużynami wojowników i trzymająca w ręku miejscowe ośrodki władzy i kultu. Wodzowie często ze sobą rywalizowali a nawet prowadzili konflikty zbrojne. Wodzowie byli chowani w gorbach wyposażonych w bardzo bogate dary, tak jak grób z Himlingøje na Zelandii (III w. po Chr.).

W V w. po Chr. Zachodnie Cesarstwo Rzymskie runęło pod ciosami najeźdźców, głównie germańskich, których migracje całkowicie zmieniły oblicze kontynentu europejskiego. Cywilizacja miejska na Zachodzie upadła, a jedyną godną zaufania instytucją pozostał Kościół chrześcijański. Wielka wędrówka ludów pozostawiła na południu tylko Cesarstwo Wschodniorzymskie, a na zachodzie królestwa germańskie. Stare modele gospodarcze i powiązania handlowe poszły w niepamięć. Zaczął się kolejny rozdział dziejów Skandynawii, zwany germańską epoką żelaza, albo okresem Vendel (550-800 po Chr.). Jest on współczesny okresowi wędrówek ludów i pierwszym fazom wczesnego średniowiecza. Wraz z upadkiem Cesarstwa na Zachodzie, na północ dotarły duże ilości złota, prawdopodobnie w charakterze łupu wojennego, albo przedmiotu wymiany. W Skandynawii wytwarzano z niego cienkie okrągłe blaszki (brakteaty) oraz tzw. płacidła świątynne: złote płytki znajdowane w miejscach kultu. W Szwecji centrum życia społecznego i religijnego znajdowało się w Starej Uppsali, gdzie znajdowała się powszechnie czczona pogańska świątynia Odyna. Co roku odbywały się tu obrzędy związane z zimowym i letnim przesileniem. Znajdują się tu do dziś kurhany będące miejscami pochówku członków przedchrześcijańskiej dynastii królewskiej. W pobliskim Valsgärde archeolodzy odkryli bardzo bogato wyposażone pochówki łodziowe. z tego samego okresu. Członków elity chowano tu wraz z pełnym uzbrojeniem i rzędem końskim. Wojownicy z tego okresu używali już strzemion. Skandynawowie nadal gromadzili bogactwa, bo mogli zagranicznym kupcom zaoferować bursztyn, żelazo, futra, towary leśne i niewolników. Zaczynała się jednak bezlitosna rywalizacja pomiędzy miejscowymi wodzami. We wschodniej i zachodniej Szwecji budowano dużo ufortyfikowanych osad. W Norwegii również wznoszono kurhany lokalnym władcom, którzy zdążyli już podzielić między siebie terytorium kraju, a teraz zażarcie walczyli o przewagę i powiększenie swoich domen.

Powszechnie przyjmuje się, że pierwsze łupieżcze napady Wikingów miały miejsce dopiero w VIII w. po Chr. Ale już w VI w. po Chr. W 528 r. po Chr. król Hygelac z Półwyspu Jutlandzkiego wraz ze swoją eskadrą łodzi załadowanych wojownikami najechał Fryzję i dotarł w rejon ujścia Renu. Rabował i palił osady mieszkańców tego obszaru, ale podczas odwrotu został pokonany i zabity przez Franków. Skandynawowie wiedzieli zatem, gdzie się wyprawiać, zwłaszcza, że ich ziomkowie z Jutlandii, Anglowie, Sasi i Jutowie niedawno najechali i zajęli spore obszary Brytanii.

Termin Wiking pochodzi najprawdopodobniej od staronordyjskiego słowa vika oznaczającego mile morską, albo odległość między rzędami wioślarzy na łodzi. Jest on związany z prenordyjskim słowem wikan, oznaczającym czynność skręcania, zwracani się w jakimś kierunku, obracania się. Wiązano je także z pragermańskim i staronordyjskim rzeczownikiem vik, oznaczającym zatokę lub osadę portową. Jest to zatem termin związany z morzem i żeglowaniem. W poematach anglosaskich i w inskrypcjach runicznych słowo víking pojawia się jako określenie ekspedycji łupieżczej lub handlowej. W VIII wieku po Chr. Skandynawowie zorientowali się, że ich kraj leży w bardzo korzystnym z punktu widzenia handlowego i strategicznego miejscu. Mieli w końcu otwartą drogę zarówno na Bałtyk i środkową i wschodnią Europę, jak i na Morze Północne i Atlantyk, skąd można było dotrzeć do krajów Zachodu. Wodzowie i królowie coraz bardziej bezwzględnie rywalizowali o władzę i dostęp do bogactw. Młode pokolenie dorastało, a Skandynawia znów była przeludniona, znów dał o sobie znać brak ziemi uprawnej. Młodsi synowie członków elity poszukiwali majątku i możliwości realizacji swoich planów życiowych. Bez wątpienia wszyscy Skandynawowie poszukiwali nowych, bardziej zyskownych szlaków handlowych, nowych źródeł dochodu. Trzeba pamiętać, że zyski z handlu i rabunku były łatwiejsze do osiągnięcia, niż te czerpane z uprawy roli. A na zachodzie leżały bogate porty i ośrodki handlu pełne bogactw: Dorestad nad dolnym Renem, Quentovic koło Boulogne, Frodwich, Londyn, Ipswich i York w Anglii. Handlowe miasta Brytanii, zwane „-wich towns” były bogatymi emporiami, stanowiącymi dla Skandynawskich piratów pokusę nie do odparcia. We Fryzji kwitła produkcja tkanin (wytwarzano tu z wełny słynne płaszcze fryzyjskie, palia fresonica), a około 700 lat po Chr. napłynęła tu z nieznanego do dziś źródła duża ilość srebra, z którego zaczęto bić duże ilości monet. Zresztą Skandynawowie najpierw docierali do zachodnich emporiów, by handlować, a dopiero później najeżdżali je zbrojnie. Jeśli byli uczestnikami zachodniej sieci handlu, to dlaczego mieli jej nie opanować? Wikingowie wiedzieli, jak bogata jest zachodnia Europa, jak wiele zasobów można zdobyć na wschodzie i południu. wiedzieli także, że włada państwowa na wielu obszarach jest stosunkowo słaba i na pewno nie będzie mogła dać właściwego odporu ewentualnym atakom. Dysponowali zaawansowanym uzbrojeniem i bardzo sprawnymi jednostkami pływającymi, wiec nie mogli się zawahać. W ich przypadku mógł grac pewną rolę także pogański fanatyzm religijny, sprzeciwiający się chrystianizacji, prowadzonej na przykład przez władców frankijskich. Możliwości dla piratów i kupców były kolosalne. Lokalni władcy chcieli zdobyć fortunę i mogli liczyć na pomoc ludzi, którzy tak sami jak oni mieli na celu pozyskanie bogactwa wypracowanego cudzymi rękami. Postanowili działać.

8 czerwca 793 r. po Chr. na brzegu wyspy Lindisfarne pojawiły się charakterystyczne długie łodzie żaglowe. Wyszli z nich dobrze uzbrojeni wojownicy, którzy dokładnie złupili miejscowy klasztor i zamordowali wielu zakonników. Wikingowie zaczęli najeżdżać klasztory, bo były one miejscami, gdzie koncentrowało się bogactwo, gdzie zgromadzony był wielki majątek. Często porywali mnichów, by pobierać za ich życie okup od lokalnej społeczności. W rok po rajdzie na Lindisfarne Wikingowie zaatakowali klasztor Iona w Hebrydach i przez następne lata nękali swoimi najazdami brzegi Zielonej Wyspy. Już w VIII wieku po Chr. Wikingowie zajęli i zasiedlili Orkady i Hebrydy. W 825 roku po Chr. osiedlili się na Wyspach Owczych, a około 870 r. po Chr. na Islandii. Zasiedlili wyspy, których warunki naturalne były podobne do skandynawskich. W tych czasach z Bergen w Norwegii do Islandii można było dotrzeć drogą morską w ciągu kilku tygodni.

Mieszkańcy Norwegii i Duńczycy zaczęli teraz co roku najeżdżać wybrzeża zachodniej Europy. Z początku rajdy prowadzono wyłącznie w celu zdobycia łup, ale dość szybko Skandynawowie zaczęli osiedlać się na wybrzeżach. Obozy zakładane przez wojowników w celu zimowania stawały się osadami. Duńczycy zasiedlali głównie wybrzeża Anglii i Irlandii, a Norwegowie Szetlandy, Orkady i Hebrydy. W 794 roku Wikingowie zaatakowali bogate opactwo pw. Św. Piotra i Pawła w Jarrow na obszarze Królestwa Nortumbrii. Napotkali jednak silny opór miejscowej ludności i zostali wybici. Wikingowie skorzystali z wewnętrznego sporu w Królestwie Franków i najechali także ten kraj. Kiedy w 841 roku wybuchłą tu wojna domowa pomiędzy synami zmarłego Ludwika Pobożnego i zaatakowali północne wybrzeże Francji i dolinę Sekwany. W 842 roku złupili i spalili handlowe osady Quentovic i Hamwic. Nikt nie zareagował na ten atak należycie, bo w tym samym czasie wojska Lotara I, Pepina z Akwitanii, Ludwika Niemca i Karola Łysego toczyły ze sobą bratobójcze walki. W następnych latach morscy najeźdźcy zaczęli się zapuszczać w głąb lądu, przemieszczając się rzekami na swoich szybkich okrętach. Jeszcze w 841 roku zniszczyli miasto Rouen i złupili benedyktyńskie opactwo Jumiges. W 843 roku złupili Nantes i wymordowali jego ludność. Powracając z łupem, wybudowali obóz zimowy w okolicy La Rochelle. Rok później kolejna grupa najeźdźców popłynęła w górę Garonny i zaatakowała Septymanię. Wikingowie nie odpłynęli tym razem na północ, ale skierowali się na południe. Zaatakowali Galicję hiszpańską, Sewillę i Lizbonę, leżące wtedy na terenie arabskiego Emiratu Kordoby. W 845 r. licząca 120 statków wikińska flota pod wodzą Ragnara Lodbroka popłynęła w górę Sekwany i dotarła do Paryża. Najeźdźcy oblegli miasto. Król Karol Łysy przybył z wojskami na odsiecz miastu, ale został pokonany. Wikingowie odstąpili od oblężenia, ale za cenę 7000 funtów srebra, które król musiał im wypłacić. Powracając do ojczyzny, Wikingowie złupili Hamburg i Melun.

Następnym celem normańskich najeźdźców stało się dorzecze Renu. Regularnie atakowali emporium handlowe Dorestad u ujścia tej rzeki. Zapuszczali się daleko w głąb lądu i łupili sławne i bogate cesarskie miasta (Akwizgran, Trewir, Kolonię, Xanten) i zamożne klasztory (Korneli, Malmedy, Stablo, Prum). Co roku w Nadrenii płonęły wsie i miasta najeżdżane przez Wikingów, którzy założyli nad rzeką swoje obozy. Usadowili się u ujścia Renu, gdzie zajęli się spieniężaniem łupów i handlem niewolnikami. Kiedy jedne grupy Wikingów plądrowały Państwo Franków, inne uderzały na Brytanię. Ich pierwszym po bogatych klasztorach celem było ujście Tamizy. Już w 850 r. wikińska flota przezimowała na brzegu wysepki Thanet w Kencie. Jeszcze wcześniej Wikingowie z Norwegii zakładali obozy zimowe w Irlandii. W 865 roku grupy pochodzących z Danii Wikingów wylądowały we wschodniej Anglii i sformowały jedną, dużą formację zbrojną. Ta Wielka Armia Pogańska (jak określają ją źródła) była dowodzona przez synów Ragnara Lodbroka: Ivara Bez Kości i Halfdana Ragnarssona. Najpierw pomaszerowała na York i zdobyła miasto, przekształcając je w wikińską osadę Jorvik. Wikingowie opanowali Nortumbrię i postawili na czele tego państwa marionetkowego władcę. W 869 roku pokonali w bitwie i zabili władcę Wschodniej Anglii, króla Edmunda Męczennika. W lecie 870 roku do Wielkiej Armii Pogańskiej dołączyły pokaźne posiłki ze Skandynawii. Najeźdźcy ponieśli jednak klęskę z wojskami króla Wessexu Aethelreda, dowodzonymi przez jego następcę Alfreda (późniejszego króla Alfreda Wielkiego) w bitwie pod Ashdown w 871 roku. Założyli zimowisko w Repton na wybrzeżu Mercji, którą podbili. Zajęli także Londyn. W 878 roku Alfred Wielki pokonał ich w bitwie pod Edington i zawarł z Duńczykami układ dzielący wyspę na strefę kontrolowaną przez Wikingów (tzw. Danelaw) i strefę wpływów Królestwa Wessexu. Następcy Alfreda zdołali odzyskać większość zagarniętych przez Normanów terytoriów, a nawet zająć Jorvik. W 947 roku wikiński wódz Eryk Krwawy Topór wylądował ze swoim wojskiem na wybrzeżu Anglii i ponownie zdobył miasto York.

Choć Wielka Armia Pogańska poniosła klęskę w walce z władcą Wessexu, to na kontynencie różne wikińskie armie z powodzeniem biły się, grabiły i plądrowały, niekiedy łącząc siły w celu pokonania miejscowych. Ich głównym celem były doliny Sekwany i Renu. Frankijscy królowie i władze lokalne nie mogły ich powstrzymać. Wojska frankijskie ponosiły klęskę za klęską, a władcy kompromitowali się coraz bardziej. Król Ludwik Pobożny nie był w stanie zapobiec ani niszczycielskim rajdom, ani zagarnięciu terytoriów nadbrzeżnych przez najeźdźców. W 885 roku Wikingowie znaleźli się znowu pod murami Paryża i otoczyli miasto. Tylko dzięki umocnieniom, bohaterskiej postawie frankijskiego dowódcy hrabiego Odona i mieszkańców Paryża udało się ocalić miasto. Obrońcy odparli wszystkie szturmy, aż w końcu pod Paryż przybyły wojska Karola III Grubego, który zapłacił najeźdźcom olbrzymi okup w wysokości 700 funtów srebra. Na jakiś czas najazdy zostały przerwane, choć frankijskie denary z okupu Karola III znalazły się nawet w wikińskim Dublinie w Irlandii. W 911 roku Wikingowie powrócili pod wodzą Rolfa, znanego szerzej pod imieniem Rollo. Oblegli Paryż i Chartres, zmuszając króla Karola Prostego do podjęcia upokarzających negocjacji (pomimo faktu, że wojska frankijskie zwyciężyły Normanow w bitwie pod Chartres). Na mocy porozumienia z Saint-Clair-sur-Epte Rollo otrzymał Rouen i terytoria nad dolną Sekwaną w zamian za obietnicę lojalności wobec frankijskich monarchów i obronę królestwa przed napadami innych Wikingów. Powstało w ten sposób Księstwo Normandii, stały przyczółek ludzi z Północy na europejskim wybrzeżu. Rollo przyjął chrzest i ożenił się z córką króla frankijskiego, Gizelą. W tych czasach Wikingowie najeżdżali także wybrzeże Fryzji. Pomiędzy 836 a 870 rokiem ofiarą ich ataków padały tutejsze miasta i porty: Antwerpia, Gandawa, Lowanium, Tournai, Dorestad. W 870 roku Ruryk Jutlandzki wymógł na Karolu Łysym przekazanie mu niemal całej Fryzji. Skarby wikińskiego srebra z Holandii pochodzące z tego okresu wskazują, że tutejszy obieg gospodarczy znalazł się całkowicie w rękach Wikingów.

W IX i na początku X wieku Wikińskie floty zapuszczały się daleko na południe, docierając na wody Morza Śródziemnego. Wikingowie atakowali miasta na brzegach Hiszpanii i osiedlali się tam w małych grupach. Badania genetyczne dowiodły, że zapuścili się nawet na leżącą na Oceanie Atlantyckim wyspę Maderę. W latach 859-861 ich długie łodzie zaatakowały wybrzeża Italii i dotarły nawet do Aleksandrii i Konstantynopola.

Ale jeszcze większe sukcesy militarne i zyski osiągnęli Wikingowie na Wschodzie. To tutaj pojawiła się szansa ekspansji dla Szwedów i Gotów. W krajach leżących po wschodniej stronie Bałtyku nie powstały jeszcze organizacje typu państwowego, tak jak na Zachodzie. Zamieszkiwała je ludność słowiańska, bałtyjska i ugrofińska. Jeszcze ważniejsze był fakt, że tutejszymi rzekami można było dotrzeć na południe, do bogatych krajów Bizancjum i muzułmańskiego Bliskiego Wschodu. To tu otwierały się dla Normanów największe możliwości. Już w 890 roku duński kupiec Ottar zapuścił się aż nad Morze Białe, w okolice dzisiejszego Archangielska. Skandynawowie utrzymywali kontakty handlowe z ludnością dzisiejszej północnej Rosji już w VII w. po Chr. W VIII w. Wikingowie dotarli nad jezioro Ładoga i założyli handlową osadę przy ujściu Wołchowa do tego zbiornika. To emporium rozrosło się później i przekształciło w miasto Stara Ładoga. Pochówki łodziowe i ślady osadnictwa, zwłaszcza z X-XI w. świadczą, że okoliczne tereny zostały skolonizowane przez Normanów, którzy usadowili się w punkcie wyjściowym ważnego szlaku handlowego. Szlak ten, znany jako droga od Waregów do Greków (po grecku: Εμπορική οδός Βαράγγων–Ελλήνων, a w języku rosyjskim: Путь из варяг в греки) łączył Skandynawię z Rusią i Konstantynopolem. Zaczynał się w Hedeby i Birce, skąd skandynawskie statki docierały przez Bałtyk do Zatoki Fińskiej i ujścia Newy. Stamtąd biegł do Jeziora Ładoga, do Starej Ładogi, Wielkiego Nowogrodu i Jeziora Ilmen. Potem przebiegał rzekami Łować i Kunia, a potem górną Dźwiną. Następnie przechodził przez rejon Smoleńska, rzekami Kaspla i Katyń i docierał do górnego biegu rzeki Dniepr. Stamtąd kierował się wraz z biegiem rzeki na południe, aż do Kijowa, a następnie do Morza Czarnego i docelowo do Konstantynopola. Szlak został przetarty w VIII i IX wieku przez Wikingów szukających nowych możliwości handlu i najdogodniejszej drogi do Konstantynopola. Bardzo szybko na szlaku powstały punkty handlowe i osady, takie jak Smoleńsk, Czernichów, czy Nowogród (w języku staro nordyjskim Hólmgarðr). Na szlaku było sporo miejsc, gdzie trzeba było przenosić łodzie lądem, bądź omijać porohy Dniepru. W tych miejscach kupcy i wojownicy byli narażeni na ataki koczowniczego ludu Pieczyngów. Organizacja szlaku i utrzymanie na nim komunikacji wymagały siły militarnej i stałej obecności Normanów. W IX wieku po Chr. w Nowogrodzie Wielkim i okolicach osiedliła się duża grupa Wikingów pod wodzą Ruryka, zakładając własną osadę i faktorię handlową. Znaleziska archeologiczne potwierdziły, że w tym czasie w okolicach Nowogrodu zamieszkała ludność używająca ceramiki i innych przedmiotów podobnych do jutlandzkich. Ludzi, którzy przybyli z Rurykiem nazywano Rusami (prawdopodobnie od regionu Roslagen w Szwecji), albo Waregami (od staronordyjskiego słowa væringi oznaczającego zaprzysiężonych towarzyszy). Byli to niewątpliwie przybysze ze Skandynawii. Dwaj drużynnicy Ruryka, Askold i Dir zorganizowali wyprawę w dół Dniepru i podbili Kijów, stolicę plemienia Polan (nie mylić z Polanami z Wielkopolski), pozostających wtedy pod panowaniem Chaganatu Chazarskiego. Na północy Rosji powstał rządzony przez Wikingów Chaganat Ruski, znany ze źródeł frankijskich, bizantyjskich i arabskich. Waregowie zapanowali nad krajem nazywanym przez nich Garðaríki, czyli ziemią grodów (dzisiejsza północna Rosja), a potem także nad Kijowem i doliną Dniepru. Pod ich rządami pozostawali miejscowi Słowianie i Ugrofinowie, z którymi Waregowie zaczęli się mieszać. Do Chagantu Ruskiego przybywali wciąż nowi osadnicy z zachodu i północy, skuszeni widmem bogactw i wielkich zysków na szlaku prowadzącym do Carogrodu. Przybywali Szwedzi, Goci, Duńczycy, Normanowie i Anglowie. Powstawały waresko-słowiańskie kompleksy osadnicze, takie jak Gniezdowo w obwodzie smoleńskim, gdzie wokół grodu obronnego wyrosły wioski i cmentarzyska kurhanowe. W tej okolicy, która stanowiła ważny punkt na szlaku od Waregów do Greków, znaleziono wiele skarbów bizantyjskich i arabskich monet. Waregowie prowadzili niesamowicie zyskowny handel na tym szlaku, kumulując wielki kapitał w postaci srebra. Z południa, z Bizancjum i od Arabów sprowadzali egzotyczne towary, takie jak wino, przyprawy, szkło, biżuterię, tkaniny, ikony, wyroby rzemieślnicze. Sami oferowali swoim partnerom handlowym futra, skóry, produkty leśne, wosk, miód, bursztyn bałtycki i płody rolne. Do Waregów dostawały się duże ilości srebrnych monet bitych przez samanidzkich władców Transoksanii, którzy zawładnęli złożami srebra odkrytymi niedawni w górach Hindukusz.

Jeszcze dalej na wschód od Dniepru i Kijowa Normanowie otworzyli nowy szlak handlowy, prowadzący ze Starej Ładogi doliną Wołchwy i Łoweci do Wołgi, a następnie wzdłuż biegu tej wielkiej rzeki daleko na południe, aż do Morza Kaspijskiego. Warescy kupcy docierali przez terytoria plemion fińskich i permskich aż do Bułgarów Wołżańskich nad środkową Wołgą i Kamą. Słowianie i Normanowie handlujący na szlaku wieźli ze sobą towary z północnej Europy, które oferowali napotkanym w drodze nabywcom. Handlowali głównie niewolnikami, futrami i skórami, a także miodem, bursztynem, frankijskimi mieczami żelaznymi i kłami morsów. Kupcy po wpłynięciu na wody Morza Kaspijskiego dostawali się do Derbentu, Baku i miast położonych w północnym Iranie. Stamtąd mieli otwartą drogę do Kalifatu Abbasydów, do Bagdadu i innych miast Wschodu. Więzy handlowe między Skandynawami a światem arabskim szybko stały się silne i głębokie. Kupcy wikińscy i słowiańscy z Chaganatu Ruskiego docierali do Bagdadu, gdzie nie tylko oferowali swoje towary, ale także nabywali produkty ze świata arabskiego, Iranu, Indii i Chin. W 921 roku poseł z Bagdadu, Ahmad Ibn-Fadlan pożeglował w górę Wołgi szlakiem wareskich kupców i dotarł do kraju Bułgarów Wołżańskich. Spotkał się z przedstawicielami wikińsko-słowiańskiego ludu Rusów i opisał w swojej relacji ich zwyczaje, między innymi pogrzeb wikińskiego wodza. Z jego relacji wyłania się obraz niesamowicie brudnych, brutalnych i nieokrzesanych handlarzy niewolników, którzy pod względem kulturalnym na pewno stali niżej od Arabów. Brutalne gwałty i ofiary z ludzi były wśród nich na porządku dziennym. Relacja Ibn-Fadlana stała się kanwą filmu fabularnego „13 wojownik” z 1999 roku. Rusowie nie ograniczali się tylko do handlu i na początku X wieku podjęli kilka wypraw wojennych, których celem były miasta położne nad Morzem Kaspijskim. W 913 roku wielka wikińska flota licząca 500 okrętów dotarła na Morze Czarne i Donem dostała się na obszar Chaganatu Chazarskiego. W okolicach twierdzy Sarkiel drakkary zostały przeniesione lądem aż do Wołgi, a potem cała eskadra spłynęła Wołga do Morza Kaspijskiego. Wikingowie zaatakowali Gorgan i miasta na brzegu Tabaristanu. Złupili też Bau, ale w drodze powrotnej zostali zaatakowani i rozbici przez wojska chazarskie. W 943 roku władca Rusi, syn Ruryka Igor (Ingvar Røriksen) podjął kolejna próbę podboju ziem nadkaspijskich. Tym razem jego wojska zaatakowały Azerbejdżan, ale zostały zdziesiątkowane przez zarazę. W 965 roku Światosław Kijowski (Sveinald Ingvarsson) zaatakował i zniszczył twierdzę chazarską Sarkiel (Biała Wieża) nad Donem, a kilka lat później puścił z dymem stolicę Chazarów, Atil. Jeszcze w 1041 roku wikiński wódz Ingvar Obieżyświat poprowadził aż ze Szwecji wyprawę przeciw Persji i wziął udział w bitwie pod Sasireti (1042) walcząc w szeregach armii gruzińskiej przeciw Bizantyjczykom. Ingar i wielu jego towarzyszy zginęło na wschodzie. Szlaku wołżańskiego nie udało się ponownie otworzyć, a jeszcze większe znaczenie zyskał szlak od Waregów do Greków. Napływ srebra z Kalifatu Abbasydów skończył się, a Normanowie nie podejmowali już więcej prób handlu, czyli podboju wzdłuż Wołgi, czy na brzegach Morza Kaspijskiego.

Na brzegach Morza Czarnego i w Azji Mniejszej Wikingowie pojawili się już w 830 roku, kiedy to bizantyjska kronika odnotowała ich rajd na wybrzeża Paflagonii. W 839 roku Wikingowie wchodzili w skład poselstwa bizantyjskiego, które przybyło na dwór Ludwika Pobożnego w Ingelheim, co odnotował autor frankijskiego źródła „Annales Bertiniani”. Niedługo potem Rusowie-Waregowie zwrócili się przeciwko Bizancjum. Kiedy bizantyjscy wojskowi zbudowali twierdzę Sarkiel i zablokowali wołżański szlak handlowy wraz z Chazarami, Askold, Dir i Ruryk pojawili się ze swoją flotą i armią pod Konstantynopolem, kompletnie zaskakując Bizantyjczyków. W tym samym czasie wojska cesarza Michała III walczyły z Arabami we wschodniej Azji Mniejszej. Rusowie spalili i złupili przedmieścia stolicy, mordując wielu mieszkańców. Patriarcha Focjusz zdołał zorganizować obronę i podnieść mieszkańców na duchu. Oblężenie trwało dwa miesiące, a Bizantyjczycy byli przekonani, że ocaleli tylko dzięki cudownej interwencji Matki Boskiej. Jej wizerunek z kościoła na Blacherniach był na polecenie patriarchy obnoszony w procesji po Murach Teodozjańskich. Rusowie powracali na swoich szybkich łodziach w okolice stolicy Bizancjum 907 i 941 roku. W 941 roku sprowokowani przez Chazarów (którzy chcieli odwetu za prześladowania ludności żydowskiej w Cesarstwie Bizantyjskim) Rusowie i Pieczyngowie zaatakowali północne wybrzeża Azji Mniejszej. Tym razem najeźdźcy zostali pokonani dzięki użyciu ognia greckiego przez bizantyjską flotę wojenną. Waregowie powracali jeszcze kilka razy, łupiąc terytoria Cesarstwa w Azji Mniejszej, na Bałkanach i na Morzu Egejskim. Kiedy w 1043 roku ruski władca Jarosław Mądry po raz kolejny zaatakował Konstantynopol, jego okręty zostały spalone ogniem greckim. Jarosław zawarł układ pokojowy z cesarzem Konstantynem Monomachem, a jego syn Wsiewołod poślubił córkę basileusa. Ataki na Konstantynopol z północy ustały odtąd całkowicie.

Kiedy w 988 roku Ruś przyjęła chrześcijaństwo z Bizancjum, cesarz Bazyli II utworzył Gwardię Wareską z kontyngentu 6 tys. wojowników przysłanych mu przez Włodzimierza Wielkiego. Wkrótce do tej formacji zaczęli dołączać ochotnicy, którzy przybywali aż ze Szwecji, Norwegii i Danii, a także warescy najemni już uprzednio służący w armii Bizancjum. Chętnych do służby w bogatym Bizancjum było tak wielu, że niektóre regiony Szwecji zostały zupełnie ogołocone z młodych, zdolnych do wojaczki mężczyzn. Od XI wieku w Gwardii Wareskiej zaczęli przeważać rekruci pochodzący z anglo-saskiej Anglii, podbitej przez Normanów w 1066 roku. Ci, którzy uciekli z Anglii przed jarzmem normańskim, znajdowali zarobek w służbie cesarzy Bizancjum. Wareska Gwardia słynęła jako niezwykle skuteczna siła bojowa, do końca wierna cesarzom. Zwyciężała wojska arabskie, różnych rebeliantów i koczowników. Walczyła z Normanami i Longobardami w Italii. Służył w niej późniejszy król Norwegii Harald Hardrada. Ci gwardziści, którzy ginęli w walce, często byli upamiętniani kamieniami runicznymi, stawianymi w ich rodzinnej Szwecji i na Gotlandii. Wędrowni poeci układali na ich cześć sagi.

Wyprawy wojenne i handlowe wikingów na wschodzie i zachodzie sprawiły, że do Skandynawii znów popłynęła fala bogactw. Zaczęły tu powstawać prawdziwe miasta, wielkie ośrodki handlu i produkcji pozarolniczej. Jednym z najstarszych było emporium Helgö w okolicy dzisiejszego Sztokholmu, istniejące już ok. 200 r. po Chr. Kontakty handlowe tego ośrodka były naprawdę rozległe. Archeolodzy znaleźli tu przedmioty pochodzące z koptyjskiego Egiptu, Irlandii, a nawet brązowy posążek Buddy z północnych Indii. Tego typ osady handlowe zaczęły powstawać w Szwecji na większą skalę od przełomu VIII/IX w. przed Chr. Największą z nich stała się Birka położona na wyspie na Jeziorze Melar. Wokół małego gródka rozrosło się nabrzeże i osiedle handlowe. Faktoria w Birce słynęła z bogactwa i obfitości towarów. Przypływali tu kupcy z odległych stron świata: z Zachodu i Północy, ale także ze wschodu. Birka utrzymywała kontakty handlowe z Bizancjum i Chinami. Można tu było kupić przyprawy, szkło, wino, tkaniny jedwabne, bursztyn, skóry, wełnę, sól, kły morsów, wosk, smołę, dziegieć, bydło, ryby i inne towary. Wystawiano na sprzedaż także niewolników. Kolejna duża osada handlowa istniała w Hedeby na Półwyspie Jutlandzkim, założona w VIII w. po Chr. Adam z Bremy pisał, że z Hedeby odpływały handlowe knarry (statki) do Słowian, Szwecji, Sambii, a nawet do Bizancjum. Docierały tu towary z południa i monety srebrne ze świata islamskiego, przybywali kupcy z Zachodniej Europy ze swoimi towarami. Hedeby było także wielkim ośrodkiem wytwórczości rzemieślniczej.

W ciągu kilku stuleci Wikingowie dzięki terrorowi i niezrównanym umiejętnościom żeglarskim i sprawności bojowej zdominowali Europę pod względem politycznym i gospodarczym. Panowali, rabowali i budzili strach na szlakach od Irlandii po Wołgę, od Bagdadu i Konstantynopola po Birkę. W następnym odcinku autor opisze bliżej ich przedsięwzięcia kolonizacyjne i handlowe na Bałtyku i dalekim Zachodzie, a także ich żeglugę, gospodarkę i sztukę wojenną i inne aspekty życia…

CDN.

Literatura

Makowski J., Geografia fizyczna świata, Warszawa, 2004.

Douglas Price T., Ancient Scandinavia: An Archaeological History from the First Humans to the Vikings, Oxford, 2015.

Haywood J., The Penguin Historical Atlas of the Vikings, London, 1995.

Kristiansen K., Larsson T. B., The Rise of Bronze Age Society: Travels, Transmissions and Transformations, Cambridge, 2005.

Duczko W., Viking Rus : studies on the presence of Scandinavians in Eastern Europe, Leiden, Boston, 2004.

Leciejewicz L., Normanowie, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, 1979.

McKitterick R. et al. (red.), The New Cambridge Medieval History. Volume II c. 500 - c.700, Cambridge, 2008.

Zientara B., Historia powszechna średniowiecza, Warszawa, 2015.

Manteuffel T., Historia Powszechna. Średniowiecze, Warszawa, 1978

Wikingowie zawdzięczali przynajmniej część swoich sukcesów wysokiemu poziomowi rozwoju wyspecjalizowanego rzemiosła, a zwłaszcza szkutnictwu. Dawne, sięgające jeszcze epoki brązu tradycje żeglarstwa i budowy łodzi odegrały niebagatelną rolę w rozwoju tej szczególnej gałęzi rzemiosła na terenie średniowiecznej Skandynawii. W kraju, w którym pocięte fiordami wybrzeże i wysokie góry i gęste kompleksy leśne utrudniały poruszanie się po lądzie, łodzie i statki były od wieków podstawowymi środkami transportu. W czasach wikingów używano już powszechnie jednostek, których kadłuby były budowane w konstrukcji klepkowej. Były to statki napędzane zarówno wiosłami, jak i żaglami. Budowano jednostki o różnorodnym przeznaczeniu: okręty wojenne, statki handlowe i transportowe, promy, łodzie rybackie. Statki miały zróżnicowaną wielkość. Wraki wikińskich jednostek z X-XI wieku ze Skuldelev miały od 12 do 35 metrów długości. Wiadomo jednak, że okręty wojenne mogły mieć dużo większe rozmiary. Drakkary wchodzące w skład floty wojennej króla Kanuta Wielkiego miały nawet 72,5 metra długości. Nie ulega wątpliwości, że wikińskie statki były lżejsze, smuklejsze, szybsze i zwrotniejsze, niż jednostki używane w innych częściach Europy. Już w epoce brązu i żelaza skandynawskie łodzie wyróżniały się właśnie takimi cechami, jak świadczą o tym ryty naskalne z Tanum i zachowana łódź z Hjortsprung. Łodzie bojowe z Nydam z epoki żelaza (IV w. po Chr.) były już bardzo podobne do późniejszych jednostek wikińskich, zbudowane w konstrukcji klepkowej, z drewna dębowego i sosnowego. Były napędzane jedynie długimi wiosłami, posiadały też wiosła sterowe. Ale już w V w. po Chr. statki najeżdżających wybrzeże Galii saksońskich piratów z Jutlandii były zaopatrzone w żagle, o czym zresztą pisał rzymski poeta Sydoniusz Apollinaris. Pomiędzy V i VII w. po Chr. użycie napędu żaglowego zaczęło się powoli upowszechniać w Skandynawii. Pochodzący z norweskiego Osebegu okręt z 820 r. przed Chr. był już bez wątpienia jednostką żaglową. Był to duży, liczący ponad 21 metrów długości drakkar, zaopatrzony w maszt z prostokątnym żaglem rejowym. W porównaniu z łodziami z Nydam była to szeroka jednostka z wysokimi burtami, przystosowana do żeglugi pełnomorskiej. Konstrukcja statków z VIII-IX w. była dużo silniejsza i staranniej wykonana, niż kiedykolwiek wcześniej. Ożebrowanie stało się jednocześnie mocne i elastyczne. Poszycie składało się z długich desek, sięgających od dziobu po rufę i solidnie osadzonych na ożebrowaniu. W Skandynawii używano kilku typów statków przystosowanych do różnych zadań. Niektóre z nich to smukłe i szybkie drakkary (langskipy), wożące na swoich pokładach wojowników, pełniące także funkcję okrętów wojennych. Mogły mieć 30 i więcej metrów długości, były wysmukłe i ostrodenne, z wysokimi dziobnicami. Ich zanurzenie było stosunkowo małe, mogły więc wpływać daleko w górę biegu rzek. Były napędzane zarówno żaglem, jak i wiosłami. Pozostałości statku z Tune w Oslofjordzie (910 r.) wskazują, że niektóre jednostki były specjalnie przystosowywane do żeglugi oceanicznej na Atlantyku. W IX w., a być może także wcześniej, Wikingowie dysponowali już nie tylko okrętami wojennymi, ale także wyspecjalizowanymi statkami służącymi do przewozu ludzi i towarów. Były to jednostki o długości do 30 metrów, o wyporności ok. 80 ton. Posiadały jeden maszt z rejowym żaglem, a niektóre były wyposażone w ograniczoną ilość wioseł. Były one podobne do drakkarów, choć ich burty i dziobnice były niższe. Mogły zabrać na pokład ok. 40 ton ładunku. W Skuldelev znaleziono kilka okazów takich knarrów, reprezentujących zróżnicowane typy konstrukcji i różniących się ładownością. Miały one od 14 do 25 metrów długości. Niektóre były przystosowane do żeglugi przybrzeżnej i lokalnego handlu, inne natomiast, do przewożenia towarów i pasażerów na pełnym morzu.

Wikińscy szkutnicy dysponowali nadzwyczajnymi umiejętnościami i wiedzą, byli także bardzo pomysłowi. Klepki do budowy statków uzyskiwali poprzez wzdłużne dzielenie pnia drzewnego na mniejsze części bez pomocy pił. Uzyskane w ten sposób klepki były bardzo mocne i odporne. Do budowy statków wykorzystywano głównie drewno dębowe. Rzemieślnicy starali się wykorzystać naturalne właściwości drewna, tak, by statki były jak najlżejsze, a jednocześnie mocne i odporne na działanie morskich fal. Zazwyczaj najpierw budowano poszycie jednostki, a dopiero potem montowano szkielet. Klepki poszycia łączono ze sobą za pomocą żelaznych gwoździ. Szkutnicy używali prostych narzędzi: toporów, cioseł, młotów i dłut. Do uszczelniania i impregnacji kadłuba używano wełny i smoły. Pozostałości średniowieczach stoczni wikińskich zostały odnalezione w Danii i na Gotlandii. Zabytki znalezione we Fribrodre A w Danii wskazują, że w stoczni pracowali słowiańscy rzemieślnicy z południowego wybrzeża Bałtyku.

Wikingowie byli zdolnymi żeglarzami i najlepszymi nawigatorami ówczesnej Europy. Na skandynawskich wodach pływali zwykle blisko brzegu, który znali jak własną kieszeń. W czasie dalszych podróży starali się zbierać informacje od innych żeglarzy. Ale kiedy zaczęli wyprawiać się na pełne morze i wreszcie na otwarty ocean, te środki przestały wystarczać. Jednym ze sposobów zyskania orientacji na otwartych wodach była obserwacja ławic ryb, waleni, a także kluczy morskich ptaków. Prawdopodobnie umieli orientować się według gwiazd na niebie, bo w IX w. po Chr. podróżnik Wulfstan odnotował, że „ (…) jechał z Haede [Hedeby], że przybył do Truso w siedem dni i nocy, że okręt szedł przez całą drogę pod żaglami (…)”. Źródła wspominają o tzw. „kamieniu słonecznym”, który miał służyć do nawigacji przy pomocy Słońca. W jednej z osad wikińskich na Grenlandii odkryto drewniane urządzenie, które mogło stanowić kompas słoneczny i zegar słoneczny, choć nie jest to pewne. Nie ulega jednak wątpliwości, że Skandynawowie potrafili żeglować po otwartych wodach oceanicznych i docierać do krajów znacznie oddalonych od ich północnej ojczyzny.

Na południu i wschodzie Wikingowie docierali aż do Azji Mniejszej i Iranu. Jednak ich najdalsze wyprawy były związane z ekspansją w kierunku zachodnim i północnym. Islandia była już znana prawdopodobnie greckiemu odkrywcy Pyteaszowi z Massalii, który dotarł do niej ok. 300 lat przed Chr. Wikińscy żeglarze i piraci pływali daleko na północ, wzdłuż brzegów Norwegii, oraz na zachód, do Brytanii i otaczających ją wysp. Islandię wspomina list papieski z 1053 roku, pisał o niej także średniowieczny historyk Adam z Bremy. Mieszkańcy Norwegii już od dawna podróżowali „Północnym Szlakiem”, sprowadzając z dalekiej północy cenne surowce, takie jak kły morsów. W IX wieku po Chr. umiejętności nawigacyjne i żeglarskie wikingów były już na tyle wysokie, że mogli oni podjąć ryzyko żeglugi po północnym Atlantyku. Wypływali oni daleko na zachód i północ od brzegów Norwegii. Na Wyspach Owczych natknęli się na istniejące tu od VII w. po Chr. eremy irlandzkich mnichów. Skolonizowali je ok. 800 roku po Chr. Około 870 roku pierwsza wikińska wyprawa dotarła do Islandii. Według przechowanej przez sagi tradycji dowodzili nią: Naddoddur Wiking, Gardar Szwedzki i Floki Wilgerdarson. Przybysze natknęli po raz kolejny na pustelnie zakonników, którzy już wcześniej przybyli tu z Irlandii. Wedle przekazu sag, odkrywcy Islandii uciekali przed władzą despotycznego króla Norwegii, Haralda I Pięknowłosego (860-940), który po pokonaniu swoich przeciwników w bitwie pod Harfsfjord zawładnął całym krajem. Lokalni wielmoże stracili wtedy swoją władzę i wpływy, pozostawała im więc już tylko emigracja. W 840 roku kolonizatorzy założyli osadę Rejkiawik. Do 930 roku podzielili między siebie wszystkie pastwiska i pola uprawne na wyspie. Na Islandii władzę sprawowano poprzez lokalne wiece (thingi), na których wojownicy dyskutowali i głosowali nad podjęciem różnych decyzji dotyczących całej społeczności. O sprawach całej wyspy decydował ogólny wiec zwany Althing, w którym wiodącą rolę odgrywali miejscowi arystokraci i wodzowie. W roku 1000 Althing uchwalił przyjęcie chrześcijaństwa przez mieszkańców Islandii. System wiecowy nie uchronił niestety Islandczyków przed licznymi sporami rodowymi i krwawą zemstą, przeradzającą się niekiedy w lokalne konflikty zbrojne. W XIII wieku okazało się, że system nie zdaje egzaminu i skłóceni mieszkańcy wyspy zwrócili się do króla Norwegii Haakona IV z prośbą o przywrócenie porządku. Islandia została wtedy podporządkowana norweskiej monarchii na około 100 lat (od XIV wieku stała się posiadłością duńską).

Do Grenlandii islandzcy Wikingowie dotarli już około 930 roku po Chr. Wyspa była już wtedy zamieszkana przez Eskimosów (Inuitów), którzy od 2000 lat przed Chr. docierali tu z obszaru Kanady. Ale prawdziwą kolonizację wyspy zapoczątkował Norweg Eryk Rudy. Eryk był człowiekiem gwałtownym i konfliktowym. Już jego ojciec Thorwald był zmuszony opuścić Norwegię, kiedy lokalny konflikt, w którym wziął udział, skończył się krwawymi walkami i ogólną rzezią. Ojciec i syn musieli uciekać i na jakiś czas znaleźli miejsce do życia na Islandii. Po śmierci Thorwalda Eryk ożenił się z kobietą imieniem Thjodhild i założył rodzinę. Ale spokojne życie nie trwało długo, bo Eryk wmieszał się w kolejną krwawą wendettę. Musiał uciekać na wyspy położone w Breidafjordzie u brzegów Islandii. Tam nastąpiły kolejne walki, po których Eryk, jego rodzina i stronnicy zostali wygnani z Islandii. W 983 roku Eryk wyruszył wraz z rodziną i zwolennikami na wielką wyprawę na północ. Jak podaje „Saga o Grenlandczykach”: „Eryk pożeglował drogą wzdłuż Snafellsjökul. Odnalazł ten ląd i przybił do brzegu(...) Stamtąd ruszył na południe wzdłuż lądu, aby sprawdzić, czy ziemie tam nadają się do zamieszkania. Pierwszą zimę spędził na Eiriksey (...) Drugą zimę spędził na Eiriksholm przy Hvarfsgnipa, a trzeciego lata zapuścił się na północ aż do Snafell i w głąb Hrafnsfiordu. Uznał teraz, że dotarł na wysokość dna Eiriksfiordu, więc zawrócił i spędził trzecią zimę na Eiriksey u ujścia Eiriksfiordu. Następnego lata Eryk powrócił na Islandię i wprowadził swój statek do Breidafiordu. Nazwał ten kraj, który odkrył Grenlandią, Zieloną Ziemią, bo, jak mówił, ludzie chętniej się tam wybiorą, jeśli ziemia będzie miała dobrą nazwę. Eryk spędził na Islandii zimę, a następnego lata wyruszył, by zasiedlić ten kraj. Zamieszkał w Brattahlid w Eiriksfiordzie. Ludzie uczeni powiadają, że tego lata, gdy Eryk Rudy wyruszył, by osiedlić się na Grenlandii, z Breidafiordu i Borgarfiordu wypłynęło dwadzieścia pięć statków, ale dotarło tam czternaście, część zawróciła, część zatonęła. Było to na piętnaście zim przed tym, nim chrześcijaństwo stało się prawem na Islandii. (...) Ci ludzie wzięli ziemię na Grenlandii, gdy wyruszli tam z Erykiem (...).” Osada Eryka Rudego w Brattahild na południowo-zachodnim wybrzeżu Grenlandii była pierwszym europejskim osiedlem na tej wyspie. Niedługo potem Eryk założył Osiedle Wschodnie (Qaqortoq) i Zachodnie (Nuuk) na zachodnim brzegu Grenlandii. Zamieszkali tam osadnicy z Islandii, którzy zbudowali kamienne domy i założyli własne gospodarstwa rolne. W sprzyjający miejscach wysiewano zboże, hodowano bydło i owce. Osadnicy polowali na morsy i niedźwiedzie polarne. Eksportowali cenne futra niedźwiedzi i kły morsów, towary poszukiwane i wysoko cenione w Europie. W osiedlach grenlandzkich mogło zamieszkiwać nawet 4000 Wikingów. W Osiedlu Wschodnim wzniesiono kilka kościołów, katedrę, oraz opactwa Augustianów i Benedyktynek. Kwitły kontakty handlowe z Eskimosami, którym osadnicy sprzedawali głównie wyroby żelazne.

Syn Eryka Rudego, Leif Szczęśliwy (Leif Eriksson) dowiedział się, że około 985 roku Islandczyk Bjarni podczas podróży z Norwegii został zniesiony ze swym statkiem przez sztorm daleko na zachód i widział tam nieznany wcześniej, gęsto zalesiony ląd. Kiedy dotarł na Grenlandię, wśród osadników rozniosła się wieść, że Bjarni dotarł do jakiejś nowej ziemi na południowym zachodzie. Wyprawę chciał podjąć już Eryk Rudy, ale poważny wypadek uniemożliwił mu podejmowanie tak ryzykownych przedsięwzięć. Dopiero około 1000 roku jego syn Leif przygotował statki, skompletował załogę i ruszył na kolejną ekspedycję w poszukiwaniu ziemi dostrzeżonej przez Bjarniego. Najpierw dotarł do skalistego wybrzeża, częściowo pokrytego lodem i nazwał ten obszar Krajem Kamieni (Helluland). Było to najprawdopodobniej wybrzeże Ziemi Baffina. Leif płynął dalej na południe i wylądował na wybrzeżu płaskiej, zalesionej krainy, której nadał nazwę Markland (Kraj Lasów). Kiedy odkrywcy pożeglowali jeszcze dalej na południe, napotkali półwysep wyrastający ze stałego lądu. Tu klimat był dużo łagodniejszy niż na północy, rzeki wpadające do morza obfitowały w łososie, a na lądzie rosły drzewa owocowe. Ten piękny kraj Leif nazwał Winlandem (Krajem Wina lub Krajem Łąk). Nie jest pewne, którą część kontynentu północnoamerykańskiego nazwał w ten sposób. Najprawdopodobniej chodzi tu o Nową Funlandię i okolice ujścia Rzeki Świętego Wawrzyńca. W każdym razie Normanowie nie dotarli dalej na południe, niż do Cape Cod (dziś w stanie Maine w USA), gdzie przebiega południowa granica występowania łososia. Wikingowie podjęli próbę kolonizacji nowo odkrytych ziem. Około roku 1000 założyli na Nowej Funlandii osadę L’Anse aux Meadows, której pozostałości odkryto dopiero w 1960 roku. Na potokiem Black Duck Brook wpadającym do Zatoki Epaves Normanowie zbudowali osiedle, które mogło zamieszkiwać około 90 osób. Było ono zamieszkiwane w latach 1000-1020 po Chr., co udało się stwierdzić na podstawie datowania radiowęglowego. Zabudowano je domami z drewna i torfu posadowionymi na kamiennych fundamentach. Były one bardzo podobne do wikińskich domostw z Islandii. Osadnicy założyli tu piec do wytopu żelaza z rudy darniowej, kuźnię i warsztat szkutniczy. Żyli z polowania, rybołówstwa i zbieractwa, osada nie miała charakteru rolniczego. Po raz pierwszy w Ameryce Północnej, prawie 500 lat przed przybyciem Krzysztofa Kolumba wytapiano i obrabiano tu żelazo. Odpadki z produkcji żelaza i odpady szkutnicze były rozrzucone po całej osadzie. Większość znalezionych tu przedmiotów jest pochodzenia skandynawskiego i islandzkiego. Zwraca uwagę fakt, że w L’Anse aux Meadows znaleziono trzy orzechy szare i obrobiony kawałek drewna orzechowego (Juglans cinerea). To drzewo nie występuje na Nowej Funlandii, ale daleko na południe, w Nowej Anglii. Prawdopodobnie nowofounlandzka osada była bazą wypadową dla normańskich rejsów na południe. W miejscowości Goddard’s Point na brzegu Zatoki Penobscot w amerykańskim stanie Maine znaleziono na stanowisku archeologicznym związanym z rdzenną indiańską ludnością, monetę norweskiego króla Olafa Kyrre z lat 1067-1093. Moneta dotarła do Indian najprawdopodobniej drogą pośrednią, poprzez handlarzy eskimoskich. Wikingowie z Grenlandii wyprawiali się na Półwysep Labrador, gdzie pozyskiwali drewno i prowadzili wymianę handlową z Inuitami jeszcze w XIV wieku. Stąd moneta norweska mogła trafić w ręce Eskimosów, którzy w ramach wymiany przekazali ją plemionom indiańskim nad Zatoką Penobscot.

W X wieku po Chr. obszar wpływów normańskich, swoiste handlowo-militarne imperium, rozciągał się od Nowej Funlandii na zachodzie, po Morze Kaspijskie i Konstantynopol na wschodzie. W środku tego ogromnego obszaru leżało Morze Bałtyckie, stanowiące teren ekspansji dla Wikingów ze Szwecji i Danii. Na południowym brzegu Bałtyku Wikingowie zakładali liczne osady handlowe i nawiązywali kontakty ze słowiańskimi plemionami zamieszkującymi interior. Na wybrzeżu Meklemburgii wzniesiono emporia Reric i Dierkow, gdzie skandynawscy kupcy i rzemieślnicy oferowali swoje towary. W VIII w. po Chr. powstały kolejne osady kupców wikińskich na Rugii, w Menzlinie, a także na Wolinie i miejscowości Bardy-Świelubie w pobliżu Kołobrzegu. W IX wieku stały się one kwitnącymi ośrodkami handlu i rzemiosła, dominującymi w regionie. Osiedla na Wolinie, prawdopodobnie identyczne ze znanymi z sag osadami Wineta, Jumneta i Jomsborg, było miejscem intensywnej wymiany handlowej między Słowianami i Skandynawami. Morza Bałtyckiego kontrolował kolejny ważny szlak wodny prowadzący w głąb ziem polskich. Adam z Bremy tak pisał o handlu na Wolinie: „(…) Przy jej ujściu stoi poważne miasto Jumneta, ośrodek wielce odwiedzany przez barbarzyńców i greków mieszkających naokoło. Jest to istotnie największe z miast, jakie są w Europie. Mieszkają w nim Słowianie i inne narodowości, Grecy i barbarzyńcy. Miasto to, bogate wszystkimi towarami północy, posiada wszelkie możliwe przyjemności i rzadkości. Jest tam garnek Wulkana, który mieszkańcy greckim ogniem nazywają. (…)” Wolin był siedzibą piratów wikińskich i słowiańskich, zwanych chąśnikami. Jomsborg/Wolin/Jumneta leżała u początku ważnego szlaku handlowego prowadzącego z Morza Bałtyckiego Odrą w głąb ziem polskich. Jeśli Jomsborg był rzeczywistą osadą, a nie tylko legendarnym miejscem, to leżał prawdopodobnie na wzniesieniu Srebrna Góra na wyspie Wolin. Istniał już w VIII w. po Chr., a na przełomie X i XI wieku stał się potężnym, protomiejskim ośrodkiem. Według świadectw skandynawskich sag, Jomsborg był twierdzą połączoną z portem morskim. Zajmowali ją tzw. Jomswikingowie, drużyna doborowych wojowników poddanych całkowicie przepisom specjalnego kodeksu i podległych swojemu wodzowi, czyli jarlowi. Jomswikingowie byli przede wszystkim najemnikami, którzy przyjmowali służbę ta m, gdzie więcej im płacono. Wykopaliska archeologiczne wykazały, że na Wolinie istniało w X wieku osiedle handlowe zamieszkane zarówno przez Wikingów, jak i przez Słowian. W 2014 roku w Szwecji odnaleziono złoty dysk z inskrypcją wspominającą króla Haralda Sinozębego i zawierającą wzmiankę o Jomsborgu. Inne wikińskie osiedla handlowe powstały na wybrzeżu pruskim: w Truso (w okolicach Elbląga), w Kaupie i w Drobinie (w Kurlandii). Do portu i emporium Truso dotarł w IX wieku anglosaski podróżnik Wulfstan, który tak opisał tę podróż: „(…) A Słowiańszczyznę mieliśmy aż do ujścia Wisły [oryg.: Wislemuđan] przez cały czas po prawej stronie. Wisła [oryg.: Wisle] ta jest wielką rzeką i przez to dzieli Witland [kraj Wit?] i kraj Słowian. A Witland należy do Estów. A taż Wisła wypływa z ziemi Słowian i spływa do Zalewu Estyjskiego [oryg.: Estmere],a ten Zalew Estyjski jest co najmniej piętnaście mil szeroki. Od wschodu spływa tutaj do Zalewu Estyjskiego rzeka Ilfing — z tego jeziora, nad którego brzegiem stoi Truso. I schodzą się tutaj w Zalewie Estyjskim od wschodu rzeka Ilfing z kraju Estów i od południa Wisła z kraju Słowian.” W 1982 roku polscy archeolodzy odkryli w Janowie koło Elbląga pozostałości tej sławnej osady. Odnaleźli emporium i części nabrzeża dla statków handlowych. Natknęli się na ceramikę pruską, skandynawskie ozdoby i arabskie monety. Dopóki nie rozwinął się Gdańsk, Truso pozostawało najważniejszym portem w tym rejonie Bałtyku. W X wieku skandynawscy kupcy i wojownicy uczynili z Bałtyku swoje wewnętrzne morze. Stosunki Wikingów ze Słowianami zmieniały się w zależności od koniunktur politycznych i handlowych. Słowianie posiadali już w tym okresie wiele ważnych grodów, położonych wzdłuż uczęszczanych szlaków handlowych. Szlaki przechodzące przez ziemie polskie przebiegały najczęściej z północnego zachodu na południowy wschód, łącząc brzeg Bałtyku z wybrzeżami Morza Czarnego. Skandynawowie chcieli zapanować nad tymi szlakami, tak jak dokonali tego na Rusi, zatem normalne, pokojowe stosunki handlowe często zmieniały się w wojnę. Nie przeszkadzało to wzajemnej wymianie umiejętności. Skandynawowie przejęli od Słowian technikę budowy drewnianych mostów i tajniki sporządzania lekarstw ziołowych, zaś Słowianie nauczyli się wikińskich metod budowy statków. Przedmioty importowane ze Skandynawii były szeroko używane na ziemiach słowiańskich i bałtyjskich. Rozwój takiego międzynarodowego ośrodka handlowego, jakim w X wieku był Wolin, stał się prawdopodobnie jednym z impulsów ekspansji dynastii Piastów z Wielkopolski w kierunku zachodnim i północnym. Piastowie założyli w pobliżu, na miejscu starszej osady rybackiej gród Kamień, który w X-XI wieku stał się lokalnym ośrodkiem ich władzy. Gród Kamień uchwycił kontrolę nad szlakiem z Hamburga do Nowogrodu Wielkiego, eksportował także sól i bursztyn. Powiązania ze Skandynawią i mocno zakorzenione pogaństwo były jednak dla Piastów wielką przeszkodą w opanowaniu Pomorza Zachodniego. Potężny gród na Wolinie, twierdza o 12 bramach, jak ją opisywał Ibrahim ibn Jakub, pozostał ośrodkiem oporu przeciw państwu wczesnopiastowskiemu. Jeszcze w XI wieku stanowił on centrum handlu dalekomorskiego, leżące na szlaku z Haithabu do Stargardu. Gęsto zaludniony gród o powierzchni 6 hektarów gościł kupców i wojowników ze wszystkich stron świata. W magazynach dzielnicy handlowej i na długim, zbudowanym z dębowego drewna nabrzeżu codzienne tłoczyli się sprzedający i kupujący. Równie zatłoczone były dzielnice rzemieślników (gdzie najwięcej było warsztatów obróbki bursztynu) i rybaków. Całe osiedle ciągnęło się ponad 3 km wzdłuż brzegu rzeki Dziwny. Otaczały je cmentarzyska kurhanowe, szkieletowe i ciałopalne. Znaleziska z grobów wskazują, że mieszkali tu Sasi, Skandynawowie, przybysze z Rusi, a nawet Grecy z Biznacjum. W grodzie istniała świątynia pogańska, w której znaleziono drewniany posąg słowiańskiego bóstwa Światowita. Wielkie wolińskie emporium upadło w 1173 roku, kiedy najechały je i zniszczyły wojska duńskie. Znaleziska archeologiczne wskazują, że w okresie tworzenia się państwa polskiego przybysze ze Skandynawii pojawili się także w naszym kraju. Wikingowie penetrowali nasze ziemie w poszukiwaniu nowych rynków zbytu i bogactw, oraz służby najemniczej u władców. Na terenie Polski odkryto wczesnośredniowieczne cmentarzyska z grobami wojowników Skandynawskich. Na cmentarzysku w Żydowie na Pomorzu Zachodnim odkryto wyposażone w bogato zdobioną broń, rynsztunek i inne przedmioty (miecze, elementy rzędu końskiego, wagi szalkowe, odważniki, naczynia metalowe) groby przedstawicieli Skandynawskiej elity wojowników i kupców. Znalezione przy nich przedmioty wskazują, że pochodzili oni ze środowiska Duńczyków zamieszkujących Wyspy Brytyjskie. Byli tu chowani pomiędzy X a XII wiekiem. W okolicach Kalisza (Góra Chełmska) odkryto grób łodziowy, a w nim odważnik z napisem runicznym. W Skokówku pod Borkiem Wielkopolskim znaleziono cały zespół grobów z bronią pochodzącą ze Skandynawii. W Luboniu pod Poznaniem jeszcze w 1937 roku odkryto cmentarzysko wikińskich wojowników z XI-XII wieku. Podobne nekropole odkryto też w Sowinkach i Lutomiersku w Wielkopolsce. W Lutomiersku znaleziono sporą ilość wikińskiej broni: mieczy, włóczni i toporów. Ślady obecności Skandynawów znane są także z wczesnopiastowskich osad. Wikingowie przebywali na terenie tworzącego się państwa polskie przede wszystkim w charakterze najemników służących w książęcej drużynie, oraz jako kupcy poszukujący nowych możliwości prowadzenia handlu. Skandynawowie nie zdominowali wczesnego państwa Piastów, nie byli też jego twórcami, czy organizatorami miejscowych społeczności. Przybysze z Gotlandii, Olandii i Bornholmu, którzy prawdopodobnie przez Wolin przybywali do Wielkopolski, szukali na naszych ziemiach zarobku, czy to w drużynie książęcej, czy też na grodowych targowiskach.

Wikingowie byli zarówno nieustraszonymi wojownikami, jak i przebiegłymi kupcami. Często zdarzało się, że ekspedycja łupiąca jakieś wybrzeża, sprzedawała łupy gdzie indziej. Przyciągały ich zarówno słabo bronione bogactwa zachodniej Europy, jak i szlaki handlowe południa i wschodu. Okup i trybut płacone Wikingom przez mieszkańców anglosaskiej Brytanii i Państwa Franków zasilały Skandynawię dużymi ilościami srebra. Od Lapończyków, Słowian, Finów i Bałtów Normanowie kupowali futra i niewolników. Z towarami z północy docierali na rynki arabskie i bizantyjskie. Arabowie płacili za te towary monetami wybitymi ze srebra pochodzącego z kopalń Azji Środkowej i subkontynentu indyjskiego. Napływ pieniądza do ojczyzny Wikingów był zaiste imponujący. Na Gotlandii archeolodzy odnaleźli dziesiątki tysięcy monet arabskich, perskich, frankijskich i anglosaskich, pochodzących z IX i X wieku. Setki skarbów srebrnych monet i ozdób ze Szwecji świadczą o skali tego handlu i napływu bogactwa do jałowej Skandynawii. W Skandynawii powstawały wielkie handlowe emporia, które przyciągały kupców i rzemieślników z Europy, Rusi, Bizancjum i Kalifatu Bagdadzkiego. Wokół nich powstawały często wielkie grody, a potem miasta zamieszkane przez tysiące mieszkańców. Osiedla handlowe takiej jak Ribe, Haithabu, Kaupang, Aros, Ahus i Birka (w Skandynawii) i w Yorku, Dublinie i Limerick (poza Skandynawią) zakładano w miejscach będących dogodnymi naturalnymi portami. W takich miejscach budowano nabrzeża, a przy nich szybko wyrastały osiedla handlowe, rybackie i rzemieślnicze. Kiedy osady rozbudowywały się, otaczano je drewniano-ziemnymi wałami obronnymi. Stopniowo, z części tych ośrodków, wyrosły handlowe miasta średniowiecznej Europy, które stały się głównymi ogniwami związku hanzeatyckiego. Wzrastający w potęgę władcy przejmowali kontrolę nad emporiami i brali kupców pod swoją opiekę. Żegluga na skandynawskich wodach stała się bezpieczniejsza, zaczęto tępić piratów.

Czasy się zmieniały. W Skandynawii królowie bezwzględnie eliminowali konkurencję do władzy i podporządkowywali sobie nowe ziemie. Lokalni wodzowie i wielmoże ginęli w walce, lub byli zmuszani do emigracji, tak jak Thorwald, ojciec Eryka Rudego. Mozaika wodzostw i małych państewek, jaką była dotąd Skandynawia, zmieniała się w kraj zjednoczonych królestw. Spora część ludności odpłynęła do kolonizowanych krain: Normandii, Bretanii, Irlandii, na Wyspy Brytyjskie i daleko na Wschód, na Ruś. Skandynawowie zaczęli przyjmować chrześcijaństwo. Pierwsze kroki Kościoła na północy były bardzo trudne. Około 700 lat po Chr. do Danii dotarł pierwszy chrześcijański misjonarz, św. Wilibrord. Jeszcze w czasach Karola Wielkiego uczony i zakonnik Alkuin badał możliwości nawrócenia Duńczyków na chrześcijaństwo. W 823 roku biskup Moguncji Ebbo zaczął z polecenia papieża Paschalisa II akcję ewangelizacyjną w Danii. Ebbo sprowadził do swojej stolicy biskupiej i ochrzcił króla Haralda Klaka, który złożył potem hołd cesarzowi Ludwikowi Pobożnemu. Harald powrócił do Danii, a wraz z nim pojechało dwóch misjonarzy, Ansgar i Aubert. Jednak królowi i jego towarzyszom odmówiono prawa wstępu do Danii. Św. Ansgar przybył niedługo potem do Szwecji i założył w Birce pierwszą wspólnotę chrześcijańską. W 831 roku papież Grzegorz IV erygował archidiecezję w Hamburgu i uczynił św. Ansgara jej pierwszym arcybiskupem. Św. Ansgar, zwany Apostołem Północy rozpoczął mozolne i trudne dzieło chrystianizacji Wikingów. Dotychczas wyznawali oni pogańską religię politeistyczną, czcząc wielu bogów, którzy, jak wierzono kontrolowali zarówno siły przyrody, jak i sferę społeczno-polityczną. Charakteryzowała się ona rozbudowaną mitologią i cykliczną wizją czasu. Wierzono w bóstwa takie jak Odyn, Thor, Tyr, Wanir i Freja, a także w istnienie różnych bytów fizyczno-duchowych (giganci, elfy, trolle, karły), rzekomo wypełniających świat przyrody. Istniały bardzo czczone i uczęszczane miejsca kultu w Uppsali, Kaupangu i Lejre, gdzie oddawano cześć bóstwom, a także składano im dary i ofiary. Skandynawska religia nie była ukierunkowana na jednostkę i jej wewnętrzne przeżycia oraz postawę, ale na celebrację rocznego cyklu życia przyrody, a także na huczne święta, festiwale i plemienne obrzędy religijne. Wikingowie wyznawali fatalistyczny światopogląd, wierzyli, że każdy człowiek jest poddany nieubłaganemu i nie dającemu się zmienić losowi, a cały świat jest skazany na zniszczenie w czasie oczekiwanej katastrofy, zwanej Ragnarokiem (zmierzchem bogów). Wielcy wojownicy mieli po śmierci biesiadować razem z bogami w położonej w zaświatach Walhalli. Zmałrym wkładano do grobu przedmioty, których używali za życia, zwłaszcza broń. Nieraz składano ich razem z łodziami. Najczęściej zmarłych spalano razem z ich dobytkiem i składano do grobu.

Chrystianizacja Danii, Szwecji i Norwegii trwała ponad 200 lat. Kiedy germańskie społeczności kultury merowińskiej w zachodniej Europie już od dawna wyznawały chrześcijaństwo, wpływy nowej religii dopiero docierały na północ. W VII w. zdobnictwie skandynawskim pojawił się motyw krzyża. W Mog Edsten w Szwecji znaleziono pochodzącą z tych czasów złotą zawieszkę w kształcie księgi. Te znaleziska świadczą, że przynajmniej pojedynczy chrześcijanie docierali na daleką północ. Skandynawowie nie tylko słuchali przybywających do ich krajów misjonarzy, ale zapoznawali się z wiarą chrześcijańską i światopoglądem mieszkańców łacińskiej i bizantyjskiej Europy w czasie podróży handlowych i wypraw wojennych. Wiara i wzorce zachowań z południa stawały się coraz bardziej popularne. Św. Ansgar znalazł oparcie wśród niektórych możnowładców i kupców w Szwecji i Danii. Nawracał także wykupionych z niewoli Słowian i Skandynawów. Pierwsza fala chryst5ianizacji spotkała się jednak z gwałtownym oporem. Pierwsi skandynawscy chrześcijanie stali się ofiarami pogromów i prześladowań. Pierwsze kościoły zostały spalone. Ale działalność misyjna kościoła nie ustawała. Normanowie osiedlający się w Anglii, Irlandii, Szkocji i Normandii powszechnie przyjmowali chrześcijaństwo. Misję wśród północnych pogan kontynuowali biskupi: św. Rimbert i Unni, którzy docierali aż do Birki. Dopiero w X wieku władcy Skandynawii zaczęli nawracać się na chrześcijaństwo. W 948 roku założono biskupstwa w Hedeby, Ribe i Arhus. W 960 roku chrzest przyjął Harald Sinozęby, król Danii. Na kamieniu runicznym z Jelling kazał wyryć napis sławiący jego zasługi w dziele chrystianizacji kraju. Jeśli w Danii i Szwecji chrześcijaństwo przyjęło się dość szybko ze względu na rozwinięte kontakty z południem, to w Norwegii pogańska ludność stawiała silny opór. W X wieku niektórzy lokalni władcy norwescy przebywający poza krajem przyjmowali chrzest. Król Olaf Tryggvason z rodu Ynglingów wprowadził chrześcijaństwo do Norwegii i ściągnął z Anglii kapłanów-misjonarzy. Zainicjował wyprawy misyjne na Szetlandy, Orkady i Islandię. Zginął jednak w bitwie ze swoimi przeciwnikami, a pogaństwo znów doszło w Norwegii do głosu. Jego następca, św. Olaf Haraldsson, również umacniał chrześcijaństwo, ale niechętni temu mieszkańcy i możni doprowadzili do jego śmierci w bitwie pod Stiklestad. Zabitego włądcę ogłoszono świętym i męczennikiem. W 985 roku Leif Szczęśliwy sprowadził na Grenlandię pierwszych księży chrześcijańskich, a w roku 1000 ochrzcili się mieszkańcy Islandii. W Szwecji władcy tacy jak Olaf Skotkonung musieli przełamywać opór pogańskiego establishmentu, którego siedziba znajdowała się w pogańskim ośrodku kultowym w Starej Uppsali. W XI wieku w Sigtunie powstało nawet biskupstwo obrządku wschodniego założone przez przybyszów z Bizancjum. Do przyspieszenia chrystianizacji Szwecji przyczyniło się założenie biskupstwa w Skara, w 1020 roku. Wierzenia pogańskie utrzymywały się w Skandynawii jeszcze długo po oficjalnej chrystianizacji. Adam z Bremy podaje, że władcy już po chrzcie radzili się pogańskich wyroczni, a kult bożków w Uppsali trwał w tym miejscu nawet po zbudowaniu tu kościoła w XI wieku. W Jutlandii, w miejscowości Trendgarden odnaleziono formę glinianą, w której rzemieślnik odlewał zarówno krzyżyki, jak i pogańskie młotki Thora. Jednocześnie na kamieniach runicznych zaczęły się pojawiać motywy i napisy chrześcijańskie. Zaczęto budować pięknie zdobione kościoły drewniane.

Ekspansja Wikingów przebiegała w epoce ciepłego wahnięcia klimatycznego, znanego jako średniowieczna anomalia klimatyczna. Między 960 a 1000 rokiem po Chr. globalna aktywność wulkaniczna była mniejsza, niż kiedykolwiek wcześniej. Od XI do XIII w. po Chr. nastąpiło maksimum aktywności słonecznej. Na półkuli północnej zapanował ciepły, stabilny klimat. Międzyzwrotnikowa strefa zbieżności przesunęła się daleko na północ, a wraz z nią masy ciepłego powietrza. Ciepło dotarło aż na północny Atlantyk, który stał się niemal wolny od dryfującego lodu. Góry lodowe przestały być przeszkodą dla żeglugi. Sytuację polepszał silniejszy niż dziś Prąd Zatokowy. To właśnie te warunki klimatyczne umożliwiły Wikingom zasiedlenie Islandii i Grenlandii, oraz dotarcie do Ameryki Północnej. Gospodarka całej Europy rozwijała się szybciej dzięki cieplejszemu klimatowi. Rolnicy zagospodarowali coraz większe obszary, a plony rosły z roku na rok. Ludność kontynentu była relatywnie wyższa i zdrowsza, niż w czasach późnorzymskich, jak o tym świadczą badania antropologiczne szczątków ludzkich. Zasoby naturalne były obfite, a ludność była mniej obciążona różnymi świadczeniami i mniej narażona na choroby zakaźne, niż chłopi późnorzymscy w prowincjach imperium. Wprowadzenie chrześcijaństwa wzmocniło moralnie i ekonomicznie rodzinę nuklearną, która stała się nie tylko główną jednostką społeczną, ale i gospodarczą. Efektem był wyższy przyrost naturalny. Wikingowie wykorzystali okres ciepłego klimatu i odnowili kontakty handlowe między północną, zaalpejską Europą, a bogatym, obfitującym w różne towary południem. Wzrost populacji stał się dla nich impulsem do rozwinięcia handlu niewolnikami, których sprzedawali Arabom. Kiedy spełnili swoją rolę i skolonizowali sporą część dalekiej północy, oraz niektóre kraje zachodniej Europy, najazdy i pirackie rajdy ustały. Zgromadzone przez ludzi północy bogactwo zostało wykorzystane do budowy nowych państw średniowiecznej Europy: Anglii, Rusi, Normandii, Królestwa Sycylii. Za ostatni akt ery Wikingów jest uważany najazd normańskiego władcy Wilhelma Zdobywcy na Anglię. W 1066 roku Wilhelm pokonał w bitwie pod Hastings króla Harolda II i zajął cały ten kraj, darowując swoim towarzyszom broni, normańskim rycerzom wielkie majątki ziemskie w Brytanii. Okres prosperity Skandynawów skończył się wraz z zamknięciem średniowiecznego optimum klimatycznego i nadejściem małej epoki lodowej. W 1257 roku wybuchł wulkan Samalas (Archipelag Indonezyjski), a rok później wulkan El Chinon (Meksyk), wyrzucając do atmosfery ogromne ilości pyłów i gazów wulkanicznych. Temperatura na półkuli północnej zaczęła szybko spadać. Zbiegło się to z minimum solarnym Wolfa, które spowodowało globalny spadek średnich temperatur. W europejskim rolnictwie nastąpił kryzys: spadła wydajność upraw i wysokość plonów. Wikińskie osady istniały na Grenlandii aż do XV wieku. W XIII wieku część północnych osiedli została opuszczona z powodu pogorszenia warunków klimatycznych i krwawych konfliktów z Eskimosami. Upraa roli była już niemożliwa, a stada zwierząt hodowlanych padały w szybkim tempie. Osadnicy nie mogli się już utrzymać i zaczęli wymierać. Efekty zmian klimatu okazał się dla nich zabójcze. Około 1450 roku kontakty Skandynawii z grenlandzkimi osadami zostały zerwane. Na początku XVI wieku załoga pewnego statku handlowego wylądowała na brzegu Grenlandii, przy wymarłej osadzie, która była całkowicie opuszczona. Na brzegu leżał szkielet starszego człowieka, który widocznie zmarł jako ostatni i nie miał go już kto pogrzebać. Epoka Wikingów skończyła się definitywnie.

Literatura

Makowski J., Geografia fizyczna świata, Warszawa, 2004.

Douglas Price T., Ancient Scandinavia: An Archaeological History from the First Humans to the Vikings, Oxford, 2015.

Haywood J., The Penguin Historical Atlas of the Vikings, London, 1995.

Kristiansen K., Larsson T. B., The Rise of Bronze Age Society: Travels, Transmissions and Transformations, Cambridge, 2005.

Duczko W., Viking Rus : studies on the presence of Scandinavians in Eastern Europe, Leiden, Boston, 2004.

Leciejewicz L., Normanowie, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, 1979.

McKitterick R. et al. (red.), The New Cambridge Medieval History. Volume II c. 500 - c.700, Cambridge, 2008.

Zientara B., Historia powszechna średniowiecza, Warszawa, 2015.

Manteuffel T., Historia Powszechna. Średniowiecze, Warszawa, 1978.

Jones G., The Norse Atlantic Saga. Being the Norse Voyages of Discovery and Settlement to Iceland, Greenland, and North America, Oxford, New York, 1986.

Buko A., Archeologia Polski wczesnośredniowiecznej. Odkrycia, hipotezy, interpretacje, Warszawa, 2011.

Przy okazji przypominam, że wciąż dostępne są w sprzedaży dwa tomy książki "Wieki brązu i żelaza". Zapraszam do zakupienia i przeczytania:

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wieki-brazu-i-zelaza-tom-1/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wieki-brazu-i-zelaza-tom-ii/

Mapa fizyczna Skandynawii

Sognefjord w Norwegii

Krajobraz szwedzkiego pojezierza

Bałtyckie wybrzeże Skanii

Masyw górski Ahkka w Górach Skandynawskich

Skandynawska tajga

Zabytki związane z kulturą Ertebølle 

 

Pochówek mezolityczny z Vedbæk w Danii

Badania archeologiczne jednego ze śmietnisk muszlowych

Grobowiec megalityczny z Hulbjerg , Dania

Karczowanie lasu w neolitycznej Szwecji, rekonstrukcja

 

Krzemienny sztylet kultury pucharów dzwonowatych, Szwecja

Późnoneolityczne topory bojowe ze Skandynawii

Petroglify z Tanum

 

Hełmy i topór z epoki brązu, Dania

Wózek kultowy z Trundholm

Bursztyn

 

Srebrny kocioł z epoki żelaza z Gundestrup, Dania

 

Zdjęcie lotnicze zrekonstruowanej osady ufortyfikowanej z epoki żelaza w Eketorp

Zachowane w bagnie ciało Człowieka z Tollund (IV w. przed Chr.)

 

Łódź bojowa z Nydam

Zrekonstruowany drakkar

Knarr, wikiński statek handlowy

Na pokładzie drakkara, rekonstrukcja

Atak Wikingów na opactwo, rekonstrukcja

Okręt wikiński, przedstawienie z kamienia z Tjängvide (IX w.)

Przedstawienie północnych najeźdźców na kamieniu z Lindisfarne

Wikiński obóz zimowy w Repton w Anglii, plan i rekonstrukcja

Masowy grób najeźdźców z Wielkiej Armii Pogańskiej w Repton

Pens króla Alfreda Wielkiego z Wessexu

Wikińskie rajdy na zachodzie Europy

Paryż oblężony przez Wikingów, rekonstrukcja

Ataki wikińskie na Nadrenię

Wojownicy frankijscy, miniatura z kroniki

Duńczycy na swoich okrętach, miniatura z kroniki

Działania Wikingów w Anglii i terytorium Danelaw

Skandynawska kolonizacja Normandii

Sytuacja polityczna na wschodzie Europy w IX wieku, mapa

Szlak od Waregów do Greków i Szlak Wołgi

Skarb przedmiotów wikińskich z Gniezdowa

Normański miecz z Nowogrodu Wielkiego

Handel wikiński na Rusi, rekonstrukcja

Arabskie dinary ze skarbu wikińskiego ze Szwecji

Antonio Banderas jako Ahmad Ibn-Fadlan w filmie "Trzynasty wojownik" (1999)

Gwardia Wareska, miniatura z bizantyjskiej kroniki Jana Skylitzesa

Inskrypcja runiczna z kościoła Hagia Sofia w Konstantynopolu

Członkowie Gwardii Wareskiej, rekonstrukcja

Rekonstrukcja średniowiecznego Konstantynopola

Walka na morzu za pomocą ognia greckiego, miniatura z kroniki

Mapa i rekonstrukcje osiedla handlowego w Birce

Szklane piony do gry planszowej z Birki

Figurka Buddy z HelgöPochodzenie srerbnych monet znajdowanych na stanowiskach wikińskich

Plan i rekonstrukcja emporium w Hedeby

 

Pojemnik z napisem runicznym z Sigtuna...

... i jego zawartość, waga handlowa i ciężarki

 



tagi: archeologia  europa  bliski wschód  handel  historia świata  wczesne średniowiecze  wikingowie  ruś  bizancjum  epoka żelaza  normanowie  skandynawia  wyprawy 

Stalagmit
12 czerwca 2021 13:26
21     2819    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Mathias92 @Stalagmit
12 czerwca 2021 14:29

Wspaniała praca i ilustracje. Zastanawia mnie dlaczego wikingowie nie utworzyli na ziemiach polskich żadnego państwa? Mieli dobre warunki życia, spławne rzeki itp. Może wynikało to z silnego oporu plemion słowiańskich. 

zaloguj się by móc komentować

Stalagmit @Mathias92 12 czerwca 2021 14:29
12 czerwca 2021 14:48

Dziękuję uprzejmie. Odpowiedź na Pańskie pytanie tkwi w treści tego artykułu:

https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C398918%2Cwikingowie-w-polsce--prawda-czy-mit.html

 

zaloguj się by móc komentować

pike @Stalagmit
12 czerwca 2021 14:53

Kiedy zobaczyłem tego rudego blondyna co sprzedaje - może swoją córke,

to przypomniał mi się lud "Serów".

Byli znani Grekom od II wieku p.n.e jako handlarze jedwabiu ("ludzie jedwabiu")

Byli wyżsi od tybylców,mieli rude lub blond włosy, niebieskie oczy i ochrypły głos...

Przez jakiś czas nie dawano wiary temu wyglądowi. No ale doszło do odkrycia mumi w dolinie Kaszgarskiej

i okazało sie, że byli tam tacy. Dolina Kaszgarska to centralny korytarz łaczący Chiny z półnącnym Iranem, 

ale też pośrednio i do Indii....

zaloguj się by móc komentować

Stalagmit @pike 12 czerwca 2021 14:53
12 czerwca 2021 15:22

Serowie (gr. Σῆρες) byli najprawdopodobniej ludem zamieszkującym Kotlinę Tarymską (Kaszgarską), góry Tienszan i Tegri Tag na przełomie er. Można ich identyfikować z indoeuropejskimi Tocharami, Sakami, czy wymienianym w źródłach chińskich ludem Yuezhi.  Po raz pierwszy poświadczeni są źródłowo w I w. przed Chr., w dziele greckiego autora Apollodorosa z Artemity, opowiadającym o kontaktach Greków z Baktrii z Chinami i u Horacego ("quid, quod libelli Stoici inter Sericos / iacere pulvillos amant" - Epodes VIII, 15). Wiązano ich z jedwabiem i handlem tkaninami jedwabnymi. Ich etnonim może się też odnosić do południowoindyjskiego królestwa Chera (cērā), przez które jedwab i inne wschodnioazjatyckie towary napływały do świata śródziemnomorskiego.

Tu więcej informacji:

https://www.academia.edu/8210357/Serica_Da_Qin_Studies_in_Archaeology_Philology_and_History_of_Sino_Western_Relations

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Stalagmit
12 czerwca 2021 19:55

Bardzo ciekawa notka, przypominająca o "specjalizacji" naszych północnych poniekąd sąsiadów. Z pewnością wielcy żeglarze i niestety straszni rabusie zajmujący się głównie bandyterką.A jeśli ta nie była możliwa, to handlem. Podróżowali na wielkie odległości i mocno opóźnili rozwój państw chrześcijańskich na Kontynencie.
Historia w istocie krótka, bowiem w czasach wczesnego Średniowiecza odcisnęli się na obliczu Europy w okresie 793 (zlupienie klasztoru Lindisfarne w Northumberland) -1066

Ciekawe, że te wszystkie bogactwa, co to je zwozili z całej Europy wschodniej i zachodniej jakoś im się rozeszły i dość szybko powrócili do stanu biedy.  Skłonność do czerpania korzyści z  napaści i z cudzych konfliktów  została chyba jednak do XX w. (może nie Norwegów ale Szwedów już tak) - transfer bogactw z Rosji po rewolucji bolszewickiej i w czasie II WW.

No i najciekawsze: że jednak uznali (na szczęście) krainę Polan zachodnich i generalnie ludów nad Wisłą i Wartą - za mało atrakcyjną i bywali tu rzadko.

Skupili się drodze wodnej na Kijów i Morze Czarne.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Mathias92 12 czerwca 2021 14:29
12 czerwca 2021 21:43

Ilustracje, to Pan Modzelewski zamieścił w tej Nocie opublkownej na SN za pierwszym razem:

https://easyupload.io/svnwe5

(SZModzelewski_Krótka historia Wikingów_2018_12.zip - 55mb z powodu super ilustracji)

 

Usunął swoje wspaniałe historie fantastycznie ilustrowane zawierające najnowsze odkrycia w archeologii z znakiem jakości "SzM" :) (także te o życiu w Ziemi Świętej!), bo chyba został okradziony.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Brzoza 12 czerwca 2021 21:43
12 czerwca 2021 22:06

OJ coś mi się nie wyświetliły ilustracje za pierwszym razem, więc cofam posta

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Stalagmit
12 czerwca 2021 22:08

Nie odrobię już lekcji klasyki/kanonu, ale po takim motto wiem, że daaawno temu tak zapisano.

Dziękuję !

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @pink-panther 12 czerwca 2021 19:55
12 czerwca 2021 22:46

;

 - za (...) atrakcyjną i tu (!) (!!)

:)

Pływają po morzach rzekami od czarnego do północnego.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Stalagmit
13 czerwca 2021 06:17

Krótka historia na kilkadziesiąt tysięcy znaków:) Ale poważnie mówiąc - super tekst i bardzo ciekawy temat. O Wikingach można się naczytać najrozmaitszych głupot, w ostatnich latach nastapił wysyp filmów, seriali i gier komputerowych (tegoroczna Valhalla, gdzie gracz może uczestniczyć w napadach na klasztory) - zadziwiająca jest ta ekspansja "popularyzacji". Ten teskt powinno się dzieciom dawać już do czytania w podstawówkach. Pomarzyć można.

zaloguj się by móc komentować

atelin @Stalagmit
13 czerwca 2021 12:48

Plus oczywisty, ale ja tu widzę, że nowa książka Pana Szymona się szykuje. A widzę to po tym, że w tej wielce obszernej, i ciekawej notce, bardzo dużo zostało między wierszami.

Panie Szymonie, proszę zerknąć na priv.

zaloguj się by móc komentować

Stalagmit @pink-panther 12 czerwca 2021 19:55
13 czerwca 2021 12:58

Dziękuję bardzo. W pradziejach i wczesnej historii Skandynawii jest widoczny cykl gospodarczej prosperity, intensywnych kontaktów z innymi regionami i wzrostu populacji, poprzedzający okres migracji i zubożenia. Skandynawia (oraz Półwysep Jutlandzki) była najprawdopodobniej punktem wyjściowym migracji wielu ludów germańskich (np. Gotów, Herulów, Gepidów, którzy osiedlili się na południowym wybrzeżu Bałtyku, u ujścia Wisły, o czym pisze Jordanes i potwierdzają znaleziska archeologiczne). Jeśli chodzi o związki Wikingów ze Słowiańszczyzną, zwłaszcza wschodnią to polecam publikacje p. prof. W. Duczko, a jeśli chodzi o wczesnośredniowieczną Polskę, to oczywiście publikacje p. prof. Andrzeja Buko:

https://www.polskieradio.pl/10/5371/Artykul/1714734,Wikingowie-Kolonizatorzy-i-wytrawni-gracze

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/308610/moce-wikingow-swiaty-i-zaswiaty-wczesnosredniowiecznych-skandynawow

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/22740/rus-wikingow

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/3939854/pochowki-w-grobach-komorowych-na-ziemiach-polskich-w-okresie-wczesnego-sredniowiecza

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/23590/archeologia-polski-wczesnosredniowiecznej

zaloguj się by móc komentować

Stalagmit @Brzoza 12 czerwca 2021 22:06
13 czerwca 2021 12:58

Dziękuję. To prawda, że ilustracje trochę wolno się ładują, ale są kolorowe i jest ich sporo.

zaloguj się by móc komentować

Stalagmit @MarekBielany 12 czerwca 2021 22:08
13 czerwca 2021 12:59

Dziękuję i pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

Stalagmit @Marcin-K 13 czerwca 2021 06:17
13 czerwca 2021 13:01

Dziękuję bardzo. Cieszę się, że notka się spodobała. Chciałem dać tylko pewien zarys zagadnienia kładąc też nacisk na informacje pochodzące  badań archeologicznych, które przynoszą bardzo wiele informacji o wczesnośredniowiecznej Europie. Warto czytać książki, które umieściłem w spisie literatury, żeby dotrzeć do miarodajnych informacji.

http://www.archeologia-sandomierz.pl/?sekcja=wczesne_sredniowiecze

zaloguj się by móc komentować

Stalagmit @atelin 13 czerwca 2021 12:48
13 czerwca 2021 13:02

Dziękuję bardzo :) Teraz niestety nie mam czasu na pisanie zwartych rzeczy. Pozdrawiam serdecznie

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @Stalagmit
13 czerwca 2021 17:33

" W 1257 roku wybuchł wulkan Samalas (Archipelag Indonezyjski), a rok później wulkan El Chinon (Meksyk), wyrzucając do atmosfery ogromne ilości pyłów i gazów wulkanicznych. Temperatura na półkuli północnej zaczęła szybko spadać. " I to był koniec prosperity Wikingów, którzy jakoś nie wpadli na pomysł, żeby protestować przeciw zmianom klimatycznym.  Może dlatego, że  nie mieli kolorowej kredy i chodnika.

 

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @Stalagmit
13 czerwca 2021 20:57

Pochodzące z IX wieku strofy poezji staroirlandzkiej wyrażają lęk przed Wikingami

Sztorm

Na Great Moor diabeł dziś nocuje

Burza przelewa się nad ziemią

Aż wiatr jak pijak się kotłuje

I włazi w lasu szorstką ciemność

 

Strach przed Wikingami

Dziś spokój. Wiatr nam bije w oczy.

Fala się dźwiga od dna morza

Dziś sztorm. Wikinków krzyk, krew, pożar

Nie zbudzą nas pośrodku nocy.

 

(tłum. M. Goraj z tomu Miodopój)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Stalagmit
13 czerwca 2021 23:50

Nie śledzę lotów samolotów, ale ostatnio było ich mniej. Kto leciał, to poleciał. Tak można się oziębić na parze przegrzanej.

 

P.S.

@Miathias92   nie utworzyli na ziemiach polskich żadnego państwa.

Dobry dowcip :)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Mathias92 12 czerwca 2021 14:29
14 czerwca 2021 00:30

Śledż92.

Na słodko :) dziękuję !

:)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Stalagmit
14 czerwca 2021 00:46

 nie utworzyli na ziemiach polskich żadnego państwa.

;

Kliczków – Wikipedia, wolna encyklopedia

 

:)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować